W szkole nikt głodny chodził nie będzie
Program „Mleko w szkole” i „Owoce i warzywa w szkole” zastąpi inny - ale nie każde dziecko będzie mogło z niego skorzystać.
Wiadomo już, że opóźnia się wprowadzenie nowego programu, zakładającego propagowanie zdrowego odżywania się dzieci szkolnych. Warzywa, owoce i przetwory mleczne trafią do dzieci najwcześniej 18 września. Mleka nie dostaną już uczniowie klas szóstych, za to czwarto- i piątoklasiści będą dostawać warzywa i owoce (wcześniej program skierowany był do klas I-III). Z systemu z kolei wypadły „zerówki”.
Projekt rozporządzenia w tej sprawie ciągle czeka na podpis, możliwe są w nim również zmiany, ale to co zapisano wygląda obiecująco. Do każdego dziecka trafić ma nie tylko mleko (zrezygnowano ostatecznie ze słodzonych mlek smakowych), ale także jego przetwory - jogurty, kefiry i twarożki. Uczniowie dostaną też jabłka, gruszki, śliwki, truskawki, paprykę, rzodkiewki, pomidorki koktajlowe, kalarepę i soki.
- Żywność ma być przekazywana przez 10 wybranych tygodni w każdym semestrze. Projekt mówi o tym, że w ciągu roku do ucznia trafią 74 porcje mleka i jego przetworów i 84 porcje owoców i warzyw - informuje Wojciech Kędzia, dyrektor Oddziału Terenowego Agencji Rynku Rolnego w Bydgoszczy.
Do wsparcia uczniów szykuje się również bydgoski MOPS, który tradycyjnie będzie dofinansowywał zakup obiadów w szkołach.
W zależności od szkoły obiad dla ucznia kosztował od 2,8 do 3,5 złotego. To cena jedynie za tzw. wkład do kotła, koszty administracyjne, osobowe i media opłaca ratusz. Ceny żywności poszły jednak w górę, dlatego oczekuje się, że wiele szkół w tym roku wyceni jeden posiłek na około 4 złote. Nie wszyscy jednak będą musieli ponosić te opłaty. Tak jak w latach poprzednich osoby spełniające kryteria będą mogły skorzystać z darmowych, opłacanych przez MOPS posiłków, a inni liczyć na ich dofinansowanie.
Obiad dla każdego
- W całym 2016 roku z darmowych obiadów korzystało ponad 1600 uczniów. Ale już w pierwszym semestrze tego roku było ich niewiele ponad 1000. Nie prowadziliśmy analiz, ale wpływ programu 500+ wydaje się oczywisty - uważa Marian Gliniecki, rzecznik MOPS w Bydgoszczy. - Żeby skorzystać z darmowych obiadów wyznaczono kryterium dochodowe - 771 złotych na głowę w rodzinie. Ale nawet jeśli jest nieznacznie przekroczone, mamy gminny program wsparcia, w którym można uzyskać pomoc - pokrycie od 7 do 100 procent odpłatności za szkolny posiłek. Nie znamy jeszcze liczby dzieci, które będą wymagały wsparcia.
Posiłki w stołówkach nie będą jedynymi. Tak jak wcześniej, Agencja Rynku Rolnego prowadzić będzie akcję wspierającą zdrowe odżywianie w szkołach. Wiadomo już konkretnie jakie produkty trafią w ręce dzieci na przerwach lekcyjnych.
Wyliczone co do jabłka
W pierwszym semestrze nauki uczniowie dostaną 27 porcji białego mleka, 3 jogurty, 4 kefiry i 3 twarożki. W drugim 21 porcji białego mleka, 5 jogurtów, 6 kefirów i 5 twarożków. Do tego dojdą warzywa i owoce - których liczba jest również precyzyjnie określona w projekcie rozporządzenia. I tak każdy uczeń kwalifikujący się do programu (a więc uczący się w klasach I-V) dostanie w pierwszym semestrze 12 porcji jabłek, 5 gruszek, 2 śliwek i sok, a także 7 porcji marchewek, 5 rzodkiewek, 2 papryki, 3 kalarepy, 4 pomidorków koktajlowych i sok warzywny. W drugim semestrze śliwki będą zastąpione truskawkami. Z menu „wyleciały” borówki. Łącznie do każdego ucznia produkty mleczne trafią trzy razy w tygodniu, a warzywa i owoce - cztery razy w tygodniu.