W tucholskim szpitalu borykają się z brakiem specjalistów
Na piątkowej sesji była mowa o opiece medycznej w powiecie i funkcjonowaniu tucholskiego szpitala, a także o planach na przyszłość.
Prezes szpitala Jarosław Katulski wyjaśniał radnym, że długie oczekiwanie na wizytę u specjalisty spowodowane jest niewystarczającym finansowaniem ze strony NFZ i wyraził nadzieję, że obecny rząd zgodnie z zapowiedziami spowoduje skrócenie kolejek, przyznając większe środki na kontrakty.
Omówił też problem niedostatku personelu na oddziałach szpitalnych, co z kolei spowodowane jest migracją lekarzy do większych ośrodków. - System szkoleń oraz mała atrakcyjność płacowa w powiatach powoduje, że lekarze wybierają pracę w dużych ośrodkach i miastach - zaznacza. - U nas lekarze robią specjalizację z chorób wewnętrznych, pediatrii i kardiologii, a w tym roku szpital uzyskał akredytację i może szkolić specjalistów ginekologii i położnictwa.
Poinformował o tym, że jest więcej nowych karetek pogotowia, przy czym w przypadku karetek typu „P“ nowy samochód pojawi się najwcześniej w przyszłym roku ze względu na unieważnienie przetargu.
W szpitalu prowadzony jest plan inwestycyjny, był zatwierdzony przez wspólników. W pierwszym etapie modernizacji placówki przeprowadzono remont części pierwszego piętra dla potrzeb oddziału ginekologii i trzeciego piętra dla potrzeb oddziału chirurgicznego oraz zainstalowano nowoczesny agregat prądotwórczy. Inwestycja była możliwa dzięki realizacji projektu z urzędem marszałkowskim. - Przed nami drugi etap rozbudowy i modernizacji szpitala - informuje Jarosław Katulski, prezes spółki. - Najważniejsze jego elementy to remont czwartego piętra starego budynku wraz z klatką schodową, wybudowanie rezerwowego źródła wody, a także remont pozostałych nieruchomości i zagospodarowanie terenu. Planowany koszt to około 1,9 mln zł.
Wkrótce więcej o planie strategii na najbliższe cztery lata.