W Wełmicach najważniejsza jest droga
W zeszłym roku mieszkańcy Wełmic cieszyli się, z rozpoczętego remontu drogi w stronę Grochowa. Teraz się obawiają. Czego?
We wsi położonej na skraju gminy mieszkańcy nie odpuszczają tematu drogi łączącej Wełmice i Grochów, a tym samym gminy Bobrowice i Gubin. Dlaczego? Ponieważ znacznie ułatwiłaby ona życie. - Teraz jest wszędzie daleko. Do Gubina lepiej jechać okrężną drogą, ale to kilkadziesiąt kilometrów trasy więcej - mówi Ryszard Bogdanowicz. Starszy mężczyzna pamięta poprzednie starania o modernizację tego odcinka.
- Ten odcinek prześladuje pech - mówi pan Ryszard. - O remoncie mówi się od dziesiątek lat. Kilka razy było już blisko. W latach 60-tych wożono już nawet gruz pod drogę, ale w tym czasie rozwiązano powiat. Trasę między Grochowem a Wełmicami przejęło województwo. Wykonano dokumentację, ale zaczęły powstawać powiaty i województwo się wycofało - opowiada mieszkaniec Wełmic.
W zeszłym roku mieszkańcy zebrali się i w końcu wymusili na starostwie powiatowym naprawę tej drogi.
Do inwestycji dołączyły się samorządy gmin Bobrowice i Gubin. Dzięki temu udało się naprawić... tylko 400 metrów trasy. Jak podkreślają mieszkańcy jest to wciąż droga gruntowa, ale wyrównana i wyprofilowana. Potrzebny jest jednak asfalt.
Pojawiła się też obawa, że starostwo nie będzie kontynuować zadania. - Dowiedzieliśmy się, że wewnątrz naszej wsi powiat ma wyremontować niewielki odcinek. Nie jest on aż tak wymagany. Wolelibyśmy, aby starostwo skupiło się na drodze łączącej obie gminy - podkreśla sołtys miejscowości oraz radny, Tomasz Borowiak.
Dodaje, że jeśli trzeba by było wybierać między jedną inwestycją, a drugą, to bez wahania wybrałby trasę Wełmice-Grochów. - 50 lat czekania na remont to już wystarczająco dużo. Skoro udało nam się zacząć to zadanie, to działajmy dalej - zauważa Borowiak.
W Zarządzie Dróg Powiatowych dowiedzieliśmy się, że nie ma żadnego zagrożenia.
- W tym roku zostały zapisane pieniądze w budżecie na dalszą budowę drogi w stronę Grochowa. Dostaliśmy również zapewnienie, że urzędy gmin ponownie wspomogą inwestycję (ponownie po 100 tys. złotych). Będzie to podobny odcinek jak pod koniec zeszłego roku. To wymagające zadanie, ponieważ nie jest to zwykła naprawa, czy też modernizacja, a budowa drogi - podkreśla dyrektor Janusz Milczarek.
Dlatego zajmie to dużo czasu. Ile dokładnie?
Trudno powiedzieć, ale na pewno kilka lat. Mieszkańcy Wełmic zauważają, że zanim droga zostanie wyprofilowana, to znowu zostanie zniszczona. - Dlatego nie jesteśmy pewni tej drugiej inwestycji, która jest planowana w naszej miejscowości. Wolelibyśmy skierować większe środki i siły, aby robić drogę, którą już zaczęliśmy. Chcemy, żeby powstał tam asfalt, ponieważ w innym wypadku może się okazać, że będzie to syzyfowa praca - mówi Borowiak.