Jeśli szpital nie wywalczy zmian, trzeba będzie zamknąć połowę oddziałów
Po ogłoszeniu tzw. sieci szpitali w najgorszej sytuacji jest placówka w Zdrojach. Szpital wnosił w swoich odwołaniach o zmiany kwalifikacji z poziomu lecznicy pediatrycznej do poziomu szpitala III stopnia oraz włączenie do systemu profili świadczeń dla dorosłych (choroby wewnętrzne, okulistyka i urologia, a także w zakresie porad specjalistycznych: alergologia, endokrynologia, hematologia, leczenie zeza, okulistyka oraz urologia).
- Prezes Narodowego Funduszu Zdrowia nie uznał zakwalifikowania nas do sieci szpitali jako szpitala III stopnia a nie tylko pediatrycznego. Zalecił dyrektorowi Zachodniopomorskiego Wojewódzkiego Oddziału NFZ ponowne rozpatrzenie naszego protestu. Dyrektor podtrzymał jednak swoje pierwotne stanowisko - mówi dr n. med. Łukasz Tyszler, dyrektor Szpitala Zdroje. - Wysłaliśmy raz jeszcze pismo do Warszawy i najprawdopodobniej zaskarżymy decyzję do sądu administracyjnego.
Kwestie związane z siecią mocno się przeciągają.
- Jest połowa sierpnia a my nadal nie mamy wyliczonych ryczałtów. Nie wiem, jakimi pieniędzmi będę dysponować od października a przecież wszystko trzeba planować - wydatki, zabiegi. Nie wiem, czy będzie okulistyka dla dorosłych, bo m.in. o nią teraz walczymy, dlatego już nie zapisujemy pacjentów na planowe zabiegi - dodaje Tyszler. - Wszystko za zgodą NFZ. Pacjenci mogą szukać pomocy np. w Poznaniu czy Gdańsku, bo w naszym regionie nie leczy się dorosłych jeśli chodzi o zeza.
- Jeśli zostaniemy szpitalem pediatrycznym w sieci, to sama ta część się nie utrzyma, bez świadczeń dla dorosłych i kwalifikacji szpitala do placówki III stopnia, trzeba będzie dosłownie zamknąć połowę szpitala. Mimo wszystko nadal inwestujemy. Kontynuuję tworzenie Centrum Opieki nad Matką i Dzieckiem. Do końca roku będzie oddany budynek 2A i 2F, do których będziemy przenosić np. chirurgię dziecięcą z ul. Św. Wojciecha, w naszym kompleksie neurologię dziecięcą przeniesiemy ze starych pomieszczeń. Nie możemy się zatrzymywać. Mamy dobrych specjalistów. Przykładowo neurochirurgia dziecięca jest u nas na europejskim poziomie. Wykonujemy operacje w ramach NFZ, które zagranicą kosztują parę tysięcy euro. Nie można tego stracić. - dodaje Tyszler
Szpital Zdroje kupi sprzęt za 20 milionów złotych
Mimo niepewnej przyszłości szpital w Zdrojach inwestuje w rozwój. Nowy budynek i przebudowany pawilon dostaną wysokiej klasy sprzęt
Zdecydowaną większość wydatków pokryje dotacja z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego. Stosowną umowę w tym zakresie podpisał w piątek, 11 sierpnia marszałek Olgierd Geblewicz i dyrektor placówki Łukasz Tyszler.
- Szpital w Zdrojach podobnie jak inne nasze placówki, przeszedł w ostatnich latach ogromne zmiany infrastrukturalne. Zmiany te widać już na pierwszy rzut oka. Inaczej wygląda chociażby bryła lecznicy. Na tym nie poprzestajemy. Wykorzystujemy kolejne możliwości, także te unijne, bowiem chcemy zapewnić jeszcze lepsze warunki do leczenia pacjentów, zarówno tych dorosłych jak i najmłodszych - zapewnia marszałek województwa Olgierd Geblewicz.
Placówka zakupi m.in. aparaty USG na blok operacyjny i oddział ITiA, narzędzia operacyjne, pompy infuzyjne, respiratory, inkubatory, neuroendoskop, sztuczną nerkę, stabilizator kości, diatermie, kolumny i lampy operacyjne, wieże do zabiegów chirurgicznych, aparaty do znieczulenia ogólnego, neuromonitoring, stoły operacyjne, wiertarki, zestawy do otwarcia kręgosłupa i głowy oraz narzędzia neurochirurgiczne.
W budynku 2A nowy sprzęt zapewni funkcjonowanie Oddziału Chirurgii Dziecięcej, Oparzeń i Urologii, Oddziału Ortopedii Dziecięcej, Oddziału Neurochirurgii Dziecięcej, Oddziału Pediatrii - Obserwacyjnego Bloku Operacyjnego, Izby Przyjęć dla dzieci, centralnej sterylizacji i apteki szpitalnej. Z kolei w obiekcie 2F Oddziału Intensywnej Terapii i Anestezjologii dla Dzieci.