Wacław Zimpel: Mam świadomość, kto był laureatem "Paszportu Polityki" przede mną
Rozmawiamy z Wacławem Zimplem, poznańskim muzykiem i kompozytorem, lauretem "Paszportu Polityki".
Jest Pan jednym z tegorocznych laureatów Paszportów Polityki. Gratulacje. Jakie ta nagroda ma znaczenie dla Pana?
To ogromne wyróżnienie i wielki zaszczyt dla mnie. Mam świadomość tego, kto był laureatem tej nagrody przede mną. To w dużej mierze artyści, których bardzo sobie cenię i którzy niejednokrotnie inspirowali też moje działania.
Otrzymał Pan to wyróżnienie razem z jednym z nestorów polskiego jazzu także wielkopolaninem Janem Ptaszynem Wróblewskim. Kim jest dla Pana Jan Ptaszyn Wróblewski?
Jan Ptaszyn Wróblewski jest dla mnie bardzo ważną postacią. Szczególnie było to istotne wtedy gdy poznawałem muzykę jazzową, a on prowadził audycję „Trzy kwadranse jazzu”. W tamtych czasach dzięki niemu poznałem bardzo wiele. On o tym nie wie, ale był dla mnie nauczycielem.
Dwa lata temu kiedy otrzymał Pan Medal Młodej Sztuki „Głosu Wielkopolskiego” prowadził Pan cztery zespoły. Były to grupa Hera, polsko-niemiecki Wacław Zimpel Quartet, polsko-indyjska grupa Saagara i ToTu Orchestra. A teraz ile jest projektów?
Są trzy. Od najmniejszego do największego to mój projekt solo, moje trio LAM, które tworzę z pianistą Krzysztofem Dysem i perkusistą Hubertem Zemlerem i nadal też tworzę grupę Saagara, z która wybieram się pod koniec lutego na tournee po Europie. Gram tez w duecie z multiinstrumentalistą Kubą Ziołkiem, z którym razem pod koniec lutego będziemy nagrywać oraz w zespole Gaby Kulki.
Jak w takim razie dzieli Pan czas. Na co trzeba przeznaczyć go najwięcej?
To bardzo różnie bywa. W zależności od okresu w roku staram się określoną część roku poświęcać określonemu projektowi. Początek tego roku, cała zima przeznaczona jest na pracę z Saagara. To oprócz wspomnianej już trasy europejskiej także trasa koncertowa po Indiach i nagranie nowej płyty, W sumie w trasie będziemy do końca marca. W Poznaniu zagramy 19 marca w CK Zamek.
A co jeszcze wydarzy się w roku 2017?
Planujemy też działania z Kubą Ziołkiem i będę rozwijał też swój solowy projekt i wspólne granie z zespołem LAM.
A czy może pojawi się jeszcze jakiś nowy instrument? Nowy klarnet?
Nowy instrument raczej się nie pojawi. Jest ich bardzo dużo. Już nawet sam nie wiem ile ich mam. Bardzo możliwe natomiast, że dokupię sprzęt elektroniczny, który potrzebny będzie w koncertach solowych.