Walczą o Ziętka i nowelizację ustawy dekomunizacyjnej
Powstaje apel śląskich środowisk regionalnych o nowelizację ustawy o dekomunizacji patronów ulic i bohaterów pomników. Inicjatorem akcji ratowania pomników Ziętka jest Grzegorz Franki, prezes Związku Górnośląskiego
Środowiska regionalne, w tym Związek Górnośląski, przygotowały apel do posłów w sprawie nowelizacji tzw. ustawy dekomunizacyjnej, zgodnie z którą z przestrzeni publicznej - z nazw ulic i z cokołów - powinni zniknąć komuniści. Na „czarnej liście” IPN znalazł się m.in. generał Jerzy Ziętek, dla wielu - dobry wojewoda śląski i gospodarz regionu.
- Jestem przekonany, że decyzja powinna należeć do mieszkańców, którzy mogliby się wypowiedzieć w formie konsultacji lub referendum - mówi Grzegorz Franki, prezes Związku Górnośląskiego.
Wojciech Szarama, poseł Prawa i Sprawiedliwości i szef struktur tej partii w regionie, uważa natomiast, że nie ma potrzeby nowelizacji ustawy. Co zatem z Jerzym Ziętkiem? - Nie ulega wątpliwości, że był działaczem komunistycznym, a gloryfikowanie go jest absurdalne - mówi parlamentarzysta.
Wnuk legendarnego wojewody śląskiego Jerzego Ziętka, też Jerzy, były poseł Platformy Obywatelskiej i ceniony lekarz, mówi, że od kilku tygodni próbuje się bezskutecznie umówić na spotkanie z wojewodą śląskim Jarosławem Wieczorkiem w sprawie przyszłego losu popiersia jego dziadka. Od lat rzeźba stoi w gmachu Urzędu Wojewódzkiego, witając przychodzących. Dziś los popiersia jest w rękach wojewody, bo to on zdecyduje, co z nim zrobić. Zgodnie z ustawą dekomunizacyjną.
W pierwszej kolejności z nazw ulic, skwerów i mostów zniknąć mają komunistyczni patroni. Kolejnym etapem realizacji ustawy jest usunięcie tzw. elementów trwałych, czyli właśnie rzeźb, pomników, tablic. Na to wojewoda ma czas do jesieni przyszłego roku.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień