Tak śpiewały przed laty „Filipinki” o Walentynie Tierieszkowej. Dokładnie 57 lat temu - 19 czerwca 1963 roku - pierwsza kobieta, która poleciała w kosmos, wróciła na Ziemię.
Lądowanie - po locie dookoła Ziemi - trwającym dwie doby, 22 godziny, 50 minut i 8 sekund odbyło się 19 czerwca 1963 roku. 620 kilometrów od Karagandy niedaleko położonej w Kazachstanie wsi Bajewo. Jak to było standardem przy radzieckich lotach w kosmos, Tierieszkowa katapultowała się i lądowała na spadochronie. Uderzyła przy tym hełmem o brzeg wyjściowego luku. Na szczęście poza siniakami nic złego się jej nie stało. Umiejętność skakania na spadochronie była jednym z podstawowych warunków, jakie musiały spełnić kandydatki na kosmonautki. Ale tego dnia mocno wiało. Wracająca na Ziemię Walentyna o mało nie wylądowała w pobliskim jeziorze. Upadając skaleczyła sobie nos.
Mieszkańcy pobliskiej wsi pomogli jej dostać się do kabiny statku i z prawdziwie wschodnią gościnnością poczęstowali chlebem, mlekiem, serem i cebulą. Ona w zamian uszczupliła dla nich zapasy kosmicznej żywności. Próbowali chętnie. Okazało się później, że ten spontaniczny gest był błędem. Już nie było pewności, ile kosmicznych papek zjadła w czasie lotu sama Tierieszkowa, a lekarzom bardzo na tej wiedzy zależało.
Wysłanie pierwszej kobiety w kosmos oficjalnie miało swoje naukowe uzasadnienia. Mówiono o potrzebie zbadania, jak jej organizm będzie sobie radził w stanie nieważkości, o ewentualnym wpływie tejże nieważkości na możliwość bycia matką itd. W rzeczywistości była to część amerykańsko-sowieckiego wyścigu w kosmosie. Zresztą na początku lat 60. to Rosjanie byli jego liderami. Rozwinięte na szeroką skalę przygotowania do żeńskich lotów w kosmos (w ZSRR proces wyłaniania pierwszej kosmonautki rozpoczął się od 800 kandydatek) zdecydowanie wyhamowały, gdy Tierieszkowa szczęśliwie wróciła z wokółziemskiej podróży. Na kolejną rosyjską kosmonautkę trzeba było czekać prawie 20 lat, pierwsza Amerykanka - Sally Ride - udała się w kosmos dopiero 18 czerwca 1983 jako członkini załogi wahadłowca „Challenger”.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień