Gołębie wpisały się w krajobraz wielu miast, sami chętnie je dokarmiamy. Ale czy powinniśmy? Gołębi kleszcz, obrzeżek, może wywołać u nas poważne choroby i doprowadzić nawet do śpiączki
O obrzeżku robi się głośno co kilka lat. Ostatnio mówi się o nim za sprawą licznych ukąszeń policjantów na jednym z poznańskich komisariatów. Sprawa dotyczy aż 30 osób. Mundurowi zauważyli na swoim ciele zaczerwienione ślady ukąszeń, które wywoływały świąd. Czterech policjantów obecnie jest na zwolnieniu lekarskim. Takie ukąszenie może wywoływać reakcję alergiczną, prowadzić do poważnych chorób – jak borelioza czy kleszczowe zapalenie mózgu.
– Czy obrzeżek przenosi choroby? Tak samo, jak inne kleszcze. Jeśli jest zarażony, to owszem. Jeśli nie, to nic nam nie grozi – mówi dr Witold Hącia z Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Gorzowie.
Jak złapać obrzeżka?
Ptasi kleszcz zaatakował mundurowych, ponieważ w części komisariatu, gdzie pracują, często przebywały gołębie. Siedziały na parapetach, a nawet wlatywały do budynku...
– Obrzeżki są pasożytami
gołębi. Kiedy ptaki wlatują do mieszkań czy na strych, kleszcze mogą z nich spaść. Wtedy często gnieżdżą się w szczelinach, przy podłodze lub oknach – wyjaśnia dr Olaf Ciebiera z Uniwersytetu Zielonogórskiego. Specjalista od pasożytów ptaków tłumaczy, że w chwili, gdy zamkniemy okna i przepędzimy z domu gołębie, nie pozbywamy się obrzeżków. A te, nie mając swoich naturalnych żywicieli, atakują kogo popadnie. – Problem obrzeżków może szczególnie dotyczyć mieszkańców kamienic – mówi dr Ciebiera. Szefa Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Go¬rzowie zapytaliśmy, czy w mieście jest problem z „zamieszkiwaniem” gołębi na strychach. – Nie mamy takich zgłoszeń. Jeśli widzimy wybite okienko na strych, od razu je wstawiamy – mówi Paweł Jakubowski.
Przeganiać czy dokarmiać?
Gołębie możemy spotkać na deptaku w Zielonej Górze, w parku Wiosny Ludów w Gorzowie. W Gubinie są przy ruinach kościoła farnego, a w Żaganiu przy targowisku. – Gołębi w centrum miasta nie powinniśmy się obawiać. Bądźmy ostrożni, lecz nie panikujmy – mówią eksperci. Ale ptasie odchody również są szkodliwe dla ludzi (znajdują się w nich grzyby i drobnoustroje, które dostają się do naszego organizmu, gdy je wdychamy).
– Od lat dokarmiam gołębie. Pięknie wpisały się w koloryt miasta. To istoty, którym należy okazać serce – mówi Eleo¬nora Szymkowiak, radna Zielonej Góry. Ani myśli przestać dokarmiać ptaki. – Dzieci cieszą się na ich widok, a ludzie się z nimi fotografują. A choroby? Dziś możemy złapać je wszędzie – mówi.