Warto, żeby misja szła w kulturze w parze z profesjonalizacją
Pandemia COVID-19 jest dla kultury ciężkim okresem. Mimo wszystko wydaje się, że przechodzi go w miarę suchą stopą. W dużej mierze jest to możliwe dzięki wsparciu udzielanego lokalnym instytucjom kultury przez Narodowe Centrum Kultury. I właśnie o tym wsparciu, a także kulturze w skali mikro, makro oraz w wymiarze akademickim rozmawiamy z dyrektorem Narodowego Centrum Kultury prof. Rafałem Wiśniewskim.
Zacznijmy akademicko. Jako że nie ma uniwersalnej definicji kultury, chciałbym spytać pana profesora o własną, autorską, definicję.
Zadał mi pan bardzo trudne pytanie (śmiech). Podchodzę do kultury holistycznie. Ona jest wszechobecna w naszym życiu, bo człowiek to istota po części biologiczna, po części kulturowa. Niewątpliwie nie można sobie wyobrazić przestrzeni bez kultury oraz jej namacalnych, organoleptycznych elementów: smaków, zapachów, praktyk i wzorów kulturowych. Kulturą jest wszystko - z wyłączeniem natury - co nas otacza, stanowiąc tym samym element adaptacji człowieka do środowiska. Oczywiście są różna podejścia i próby zdefiniowania kultury, m.in. w sposób: nominalny, historyczny, psychologiczny, strukturalny czy też genetyczny. Oczywiście można koncentrować się też na innych kryteriach. Warto przypomnieć, że w latach 70. XX wieku klasycy A.L. Kroeber i C. Kluckhohn zebrali 168 definicji kultury, ja jednak nie aspiruję do sformułowania kolejnej, własnej.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień