Wczasy, lasy i jeziora znowu są w modzie
- Ludzie coraz chętniej jeżdżą do Lubniewic, bo jest tu wiele miejsc idealnych do aktywnego wypoczynku - mówi Aldona z Gorzowa.
- Dobrze pamiętam, jak biegaliśmy z chłopakami po zamku i nad jezioro. Pola namiotowe były tak przepełnione, że dosłownie nie było gdzie postawić stopy - tak swoje obozy sportowe w Lubniewicach wspomina Artur Radek. Dobrze pamięta też weekendy spędzane tutaj z rodzicami. - Może teraz trudno sobie to wyobrazić, ale było tutaj jak w nadmorskim kurorcie! - twierdzi pan Artur.
Pani Regina przepracowała wiele lat w gorzowskim Stilonie i przyznaje dziś: - Wczasy w Lubniewicach to było coś! W dzień piękne plaże, a wieczorami dancingi. Były takie fajne miejsca do potańczenia... Przy jeziorach lasy na rodzinne spacery. Było idealnie - wspomina gorzowianka.
Zbigniew Necki z Sulęcina mówi, że w Lubniewicach „zadziało się coś złego”. - To były takie nasze Międzyzdroje. Naprawdę! Później nagle przyszedł krach. I teraz ludzie jadą do Łagowa. Moda na Łagów w Sulęcinie jest już jakiś czas, ale ponowny zwrot ku Lu-bniewicom też jest widoczny. - Zrobienie jednego jacuzzi nie pomoże „odbić” turystów. Ale, jak widać, Lubniewice podnoszą się z dołka, co bardzo cieszy - ocenia.
Pomysłem na ożywienie Lubniewic było stworzenie w nich Wędkarskiego Eldorado (za co Lubniewice otrzymały Lubuską Perłę Turystyczną).
- Magistrat wydaje licencje, są wypożyczalnie sprzętu, wydany jest przewodnik wędkarski. Wędkarze mogą też skorzystać z pomocy przewodnika Pawła Kołodziejczyka - mówi burmistrz Tomasz Jaskuła. No i przede wszystkim, wody są odpowiednio zarybione, co właśnie przyciąga tutaj miłośników wędki. Miejscowi mówią, że ten pomysł „chwycił”.
A wędkarze przyjeżdżający z rodzinami mają do wyboru także strzeżone plaże, zjeżdżalnię czy plac zabaw dla najmłodszych.
Nie brakuje też innych atrakcji turystycznych. - Mamy wiele miejsc do spacerów z kijkami albo do jazdy na rowerze. Trasy dookoła jezior są wspaniałe i dobrze oznakowane. Jeśli ktoś woli piesze spacery, to może wybrać się do Parku Miłości i przejść w okolice zamku - mówi mieszkanka Lubniewic, pani Maria, która w sezonie przeznacza swoje pokoje dla turystów.
Zainteresowanie turystów widać też po tym, jak rozbudowują się ośrodki. Zielony Cypel rozrósł się o nowe apartamenty, a o nocleg w wakacje już teraz jest trudno...
- My z naszego domku korzystamy cztery razy w roku. Przez resztę czasu jest wynajmowany - mówi pani Aldona. I dodaje: - Kiedyś było spokojniej. Ale widać, że turyści wracają, a gorzowianie coraz częściej przyjeżdżają do Lubniewic chociaż na weekend. Powstają nowe miejsca, jest więcej noclegów, punktów gastronomicznych, a miejscowi widać, że cenią sobie turystów - mówi kobieta.