Na Podhalu dokonano teraz zmian nazwy skwerów, które nawiązywały do czasów komunizmu. Są wątpliwości w sprawie dwóch ulic w Kluszkowcach. Gmina czeka w tej sprawie na decyzję IPN.
W życie weszły właśnie przepisy ustawy dekomunizacyjnej, które obligowały samorządy w całym kraju do zmiany nazwy ulic i skwerów, jeśli one nawiązywały do czasów komunizmu.
Na Podhalu prawie wszystko udało się zmienić w wyznaczonym terminie. Pozostały wątpliwości dotyczące dwóch ulic w Kluszkowcach.
Świerczewski zniknął
Jaskrawym symbolem czasów PRL była ulica w miejscowości Maniowy w gminie Czorsztyn nosząca nazwę generała Karola Świerczewskiego.
Świerczewski (1897-1947) był generałem Armii Czerwonej, który w 1920 r. walczył przeciwko Polsce, a potem został generałem broni Wojska Polskiego. Tragicznie zginął w Baligrodzie zabity podczas zasadzki w Bieszczadach zorganizowanej przez ukraiński oddział UPA. Wizerunek generała stał się popularny, był na banknotach o nominałach 50 zł.
Trzy lata temu władze gminy podjęły próbę zmiany tej nazwy. Wszystko rozbiło się o koszty związane z wymianą dokumentów mieszkańców - m.in. dowodów rejestracyjnych samochodów czy praw jazdy.
- Wtedy mieszkańcy byli przeciwni zmianie, choć mieli świadomość, kim był generał Świerczewski. Teraz jednak, gdy weszła w życie ustawa dekomunizacyjna, nie mieliśmy wyjścia i musieliśmy to zrobić- mówi Tadeusz Wach, wójt gminy Czorsztyn. Ulica zmieniła nazwę na Słoneczną. W obiegu urzędowym przez dwa lata będą obowiązywały obie nazwy tej ulicy.
Dawną ulicę gen. Karola Świerczewskiego, zmieniono na Słoneczną
Kluszkowce niepewne
Kłopot z dekomunizacją ma także wieś Kluszkowce w tej samej gminie Czorsztyn. Tam wątpliwości dotyczą dwóch nazw ulic: Jakuba Bąka i Stanisława Bochniaka.
- Z tymi panami mamy problem, bo według niektórych historyków byli komunistami. Dlatego wystąpiliśmy do Instytutu Pamięci Narodowej, by ten orzekł jednoznacznie, czy tacy patroni podlegają pod przepisy nowej ustawy - mówi Wach.
„Organy” zostają
Są też kontrowersje związane z jednym ze słynnych pomników Władysława Hasiora pt. „Organy” na Przełęczy Snozka.
Na monumencie do 2010 r. widniała tablica z napisem, że jest poświęcony tym, co walczyli „o utrwalenie władzy ludowej”. Po remoncie napis zniknął. Do niedawna jednak pojawiały się głosy, że i tak pomnik powinien zostać usunięty z tego miejsca.
- Są sygnały na ten temat, ale na razie IPN o tym nic nie wspomina - mówi wójt Wach.
Anna Paluch, posłanka PiS z Krościenka nad Dunajcem, uważa, że „Organy” powinny zostać.
- Najważniejsze, że zniknęła tablica o utrwalaczach władzy ludowej - mówi.