Wiceprezydenta z PiS ciągle brak. Czy dwóch rywalizujących kandydatów pogodzi ten trzeci?
Do końca grudnia prezydent Michał Zaleski przedłużył czas obowiązywania zarządzenia, w którym dzieli obowiązki między swych zastępców. Nie uwzględnia ono wiceprezydenta nominowanego przez Prawo i Sprawiedliwość, którego przedstawiciele tej partii nie są w stanie wskazać od kilku miesięcy.
Przypomnijmy, że stanowisko wiceprezydenta obsadzane przez osobę nominowaną przez PiS w ramach porozumienia z prezydentem jest wolne od 1 września, po odejściu z niego Zbigniewa Rasielewskiego. Postanowił zmienić pracę. O perspektywie odejścia z Urzędu Miasta poinformował trzy miesiące wcześniej. Wówczas rozpoczęły się poszukiwania osoby, która go zastąpi.
Kto wiceprezydentem Torunia? Pat trwa od kilku miesięcy
Toruńskie władze PiS szybko i jednogłośnie wskazały, że stanowisko wiceprezydenta powinien obsadzić Jacek Kowalski, radny miejski tej partii w latach 2010-2018. Wiosną obecnego roku z powodów osobistych zrezygnował z pracy w spółce Energa-Operator Logistyka.
Ta kandydatura została przedstawiona prezydentowi Zaleskiemu. Nie miało to jednak znaczenia, gdyż formalnie powinien to zrobić szef klubu radnych PiS w Radzie Miasta. Jest nim Wojciech Klabun, który sam okazał się poważnym kandydatem na wiceprezydenta. Wsparł go choćby poseł PiS Jan Krzysztof Ardanowski i wspomniany były wiceprezydent Zbigniew Rasielewski, który we wcześniejszym wewnątrz partyjnym głosowaniu odpowiedział się za... Jackiem Kowalskim.
Po 1 września z szeregów toruńskiego PiS było słychać, że ostateczny kandydat zostanie wskazany prezydentowi Zaleskiemu do akceptacji „w najbliższym czasie”. Tak się nie stało, pat trwa.
Kandydat na zastępcę prezydenta być może w tym miesiącu
-Być może w tym miesiącu kandydat zostanie wskazany - mówi Wojciech Świtalski, szef PiS w Toruniu. - Rozmawiamy o obsadzie stanowiska wiceprezydenta intensywnie, ale też bądźmy szczerzy: to nie jest najważniejsza kwestia w funkcjonowaniu samorządu.
Najistotniejsze jest sprawne funkcjonowanie klubu radnych i jego współpraca z prezydentem Torunia przy realizacji porozumienia programowego. Obsada stanowiska wiceprezydenta jest tylko jednym z jego elementów.
Prezydent Zaleski z kolei pod koniec października wydał zarządzenie, w którym określa obowiązki dwóch swoich zastępców Także sekretarza miasta i skarbnika). Nie uwzględnił w nim tego nominowanego przez PiS.
Prezydent Zaleski podzielił obowiązki miedzy dwóch zastępców
I tak Zbigniew Fiderewicz jako pierwszy zastępca nadzoruje Wydziału Edukacji Urzedu Miasta, Wydziału Gospodarki Komunalnej, Wydziału Gospodarki Nieruchomościami, Wydziału Inwestycji i Remontów oraz Wydziału Sportu i Rekreacji. Pawłowi Gulewskiemu (to wiceprezydent nominowany w ramach współpracy prezydenta z Koalicją Obywatelską) podlega Wydział Architektury i Budownictwa, Wydział Obsługi Mieszkańców, Wydział Rozwoju i Programowania Europejskiego, Wydział Środowiska i Ekologii, Wydział Zdrowia i Polityki Społecznej, Biuro Ogrodnika Miejskiego, Biuro Rewitalizacji, Biuro Toruńskiego Centrum Miasta i Biuro Miejskiego Konserwatora Zabytków.
Zarządzenie z zakresem zadań wiceprezydentów obowiązuje do 31 grudnia.
- To zarządzenie przedłuża obowiązywanie rozwiązań wprowadzonych po odejściu wiceprezydenta Rasielewskiego - wyjaśnia prezydent Zaleski. - Nie dostałem dotąd informacji od klubu PiS z kandydaturą. Cierpliwie czekam. Gdy kandydatura się pojawi i nowy zastępca zacznie pracę, zarządzenie będzie można zmienić.
Dwóch konkurentów pogodzi rzecznik wojewody?
Z szeregów PiS coraz częściej i głośniej słychać o innym kandydacie na wiceprezydenta, który pogodziłby dwóch pretendentów obecnie rywalizujących o to stanowisko. Miałby nim być Adrian Mól, będący radnym miejskim i rzecznikiem prasowym wojewody kujawsko-pomorskiego.