Jest ich coraz więcej, kolejni aktorzy są chętni, by brać w nich udział, a z boku przyglądają im się spore grupy odbiorców. Mowa o rekonstrukcjach historycznych - widowiskach, których celem jest przybliżenie najważniejszych wydarzeń historycznych, które odbywały się w różnych miejscach w naszym regionie kilkadziesiąt czy kilkaset lat temu.
O tym, by mieszkańcom naszego województwa przypominać o najważniejszych wydarzeniach w historii Kielecczyzny, dba między innymi Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznych Jodła. Od lat organizuje i bierze ono udział w wielu rekonstrukcjach historycznych - nie tylko w Świętokrzyskiem, ale także w innych regionach Polski.
Ostatnio stowarzyszenie czynnie wzięło udział w uroczystościach z okazji 73. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego, które odbywały się w Kielcach. Z tej okazji grupa przygotowała krótką, ale bardzo merytoryczną rekonstrukcję. Przypomniana została historia 27. Pułku Ułanów Armii Krajowej, który w ostatnich dniach lipca 1944 roku, tuż przed wybuchem powstania warszawskiego walczył w Puszczy Kampinoskiej, a następnie został skierowany do ataku na lotnisko bielańskie i Żoliborz.
Także w ostatnich dniach w Ociesękach w gminie Raków podczas pikniku historycznego ponad stu członków grup rekonstrukcyjnych z całej Polski odtworzyło wydarzenia z 9 września 1939 roku, kiedy stoczono bitwę pod Broniną koło Buska-Zdroju.
Ale rekonstrukcji w regionie jest więcej i co ważne, odbywają się one regularnie. Tak jak ta w Samsonowie pod Kielcacmi, gdzie co roku organizowane jest widowisko historyczne „W obronie biało-czerwonej”. Podczas niego przypominane są walki z czasów II wojny światowej, które odbywały się w tamtejszej okolicy.
W tym roku do kalendarza rekonstrukcji w Świętokrzyskiem weszło kolejne takie widowisko. Chodzi o rekonstrukcję „Kielce były pierwsze na drodze do niepodległości”. Odbędzie się w niedzielę, 6 sierpnia, a jej organizatorem jest Kielecki Ochotniczy Szwadron Kawalerii imienia 13 Pułku Ułanów Wileńskich. Widowisko wiąże się z wydarzeniem, o którym wie niewielu już kielczan. – 12 sierpnia 1914 roku przed dzisiejszym hotelem Bristol przy ulicy Sienkiewicza, która wówczas nazywała się Ruska, doszło do potyczki patrolu Władysława Beliny-Prażmowskiego, czyli trzynastu ułanów wspomaganych przez 54 strzelców, z kawalerią carską. Potyczka ta uważana jest przez wielu historyków jako bojowy chrzest odrodzonej kawalerii polskiej. Jest to zresztą ciekawy wątek w ogóle w historii Polski, bo z tego, co się orientujemy, to właśnie w Kielcach padły pierwsze strzały w walce o uzyskanie niepodległości – mówi Robert Mazur, dowódca Kieleckiego Ochotniczego Szwadronu Kawalerii.
Do udziału w wydarzeniu zostało zaproszonych około 80 rekonstruktorów. W widowisku weźmie udział także 20 koni, dwa wozy konne oraz zabytkowy samochód osobowy. – Nie będzie to taka typowa rekonstrukcja. Owszem, znajdzie się wiele typowych dla niej rzeczy, czyli choćby pirotechnika, ale będzie także kilka scen teatralnych – dodaje Robert Mazur.
W środę i czwartek w miejscu, gdzie odbędzie się rekonstrukcja, czyli przed hotelem Bristol, przygotowywali się wszyscy ci, którzy wystąpią w widowisku lub artystycznie je organizują. Byli między innymi znany reżyser tego typu wydarzeń Arkadiusz Szostak czy kielecki aktor Lech Sulimierski, który wystąpi w trakcie rekonstruowania potyczki z 1914 roku.
-Nie zabraknie wybuchów i strzałów, czyli tego, co jest solą rekonstrukcji, ale zrekonstruujemy życie, jakie 103 lata temu panowało tu na ulicy. Stąd właśnie będzie kilka scen teatralnych, w których pokażemy, jak wówczas żyli kielczanie – podkreśla Lech Sulimierski.