Widzę Łódź: Ostatnie święta z pandemią? (FELIETON)
Gdy możemy się na chwilę zatrzymać, przychodzi nadzieja.
Święta, niezależnie od tego, co dla kogo znaczą, są czasem, kiedy mamy szansę uspokoić skołatane polsko-polską nienawiścią nerwy i wystudzić wymęczoną pandemią psychikę, a następnie wzbogacić siebie o nieco otuchy. Tym bardziej, że moment jest tak szczególny, iż nadziei wspartej realnymi przesłankami potrzebujemy nadzwyczaj - chociażby związanej z wiarą, że oto rozpoczynamy ostatnie święta w ponurym cieniu koronawirusa. Badania mówią, iż w większości chcemy się szczepić, wcześniej czy później ten proces uda się przeprowadzić, można liczyć, że za kilka miesięcy pandemia przestanie nam zagrażać w taki sposób jak obecnie, a może nawet naprawdę będziemy mogli ją uznać za pokonaną. Bo pewnie z pokonania przez podziały - które pandemiczny czas wzmocnił - wydobywać się będziemy jeszcze bardzo długo. Na tak nami pomiatającą, budowaną przez wiele pokoleń i okoliczności zawziętość szczepionki nie ma. Wybierając jednak nadzieję nad beznadzieję, skorzystajmy z okazji, by wyłączyć telewizor, zamknąć komputer i bez nowej, codziennej dawki utwierdzania się w przekonaniu, że dobrzy to my, a źli to oni rozejrzeć się wokół siebie. By ujrzeć, co jest jeszcze do ocalenia, co do naprawienia. By przekonać się, że są ludzie, z którymi nie musimy rozmawiać o „polityce”, by ich zaakceptować lub nie, ale wobec których możemy raczej odczuć wdzięczność, że ciągle są tak blisko, mimo dystansów oficjalnego i narzuconego przez nas samych. Zjedzmy zatem coś dobrego, poleżmy bez przymusu, podzielmy się resztką szczerych i pozytywnych emocji, skrawkiem przekonania, że już, zaraz będzie lepiej. A ponieważ lania wody ze wszystkich stron każdego dnia pomiędzy świętami odnotowujemy mnóstwo, darujmy sobie w tym roku uliczny śmigus-dyngus, co najwyżej kropiąc się - jak to dawniej bywało - perfumami czy wodą kolońską. Jeżeli poczujemy zapach, to i zdrowia bardziej pewni będziemy... Którego teraz Państwu i sobie życzę najgoręcej.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień