Wielka Brytania i Niemcy nie tracą na popularności. Wyjeżdżamy do pracy, bo za granicą płacą więcej

Główny powód wyjazdów Polaków za granicę to praca lepiej wynagradzana niż w kraju. Wielka Brytania, Niemcy, Belgia i Irlandia wśród mieszkańców naszego regionu nie tracą na popularności.

O 10 proc., do 7,7 tys. zł, wzrosły w ubiegłym roku średnie pensje Polaków pracujących w krajach UE. Eksperci odradzają wyjazdy za pracą do Hiszpanii, Portugalii i Grecji. Tam ciężko o dobrze płatne zatrudnienie.

Największa fala emigracji miała miejsce zaraz po wejściu do Unii Europejskiej, później trochę się uspokoiło. Wiele osób, które choć raz spróbowały życia poza Polską, ponownie decyduje się na wyjazd za granicę.

- Właśnie teraz jest okres, kiedy ludzie myślą o takim wyjeździe, z którego wrócą na święta Bożego Narodzenia. Pierwszy boom wyjazdowy był na początku wakacji. Młodzi ludzie wyjechali i teraz wracają do kraju - opowiada Wojciech Woś, doradca EURES w Wojewódzkim Urzędzie Pracy w Rzeszowie. - Tak naprawdę wyjeżdżają osoby w różnym wieku, średnio mając 25-45 lat, chociaż nie mamy górnej granicy wieku.

- Jeżeli ktoś nie realizuje się tutaj, w kraju, a ma odpowiednie kompetencje, wykształcenie i doświadczenie, aby pracować za granicą, to jak najbardziej może wyjeżdżać. Praca za granicą ma wiele atutów. W zachodnich krajach są wyższe zarobki, niższe koszty utrzymania. To wszystko powoduje, że nadal spora część Polaków wyjeżdża, mimo że dzisiaj w Polsce mamy jeden z najniższych wskaźników bezrobocia w historii - mówi Dominik Łazarz, ekonomista WSIiZ w Rzeszowie. - Część Polaków wyjeżdża, gdyż podoba im się też styl życia i klimat społeczny w Niemczech czy w Wielkiej Brytanii.