Wielka wojna o małą podpórkę barierki
Dlaczego tylko ja jestem zmuszany do montażu na moim balkonie słupa podtrzymującego barierki? - pyta Marcin Trawka
Mieszkaniec Sulechowa zgłosił się do redakcji ,,GL’’ z prośbą o pomoc. Marcin Trawka kupił w zeszłym roku na os. Zacisze mieszkanie. Upragnione 50 mkw. trzeba jednak było wyremontować.
- W zeszłym roku w trakcie prac zaatakował mnie przy śmietniku mężczyzna - opowiada sulechowianin. - Oddałem sprawę napaści do sądu. Wygrałem proces. Jednak ten agresywny mężczyzna okazał się być dobrym znajomym prezesa spółdzielni, która zarządza naszym blokiem. Stąd moje późniejsze problemy.
Jak opowiada M. Trawka w trakcie gruntownego remontu całego mieszkania została wycięta stalowa rura, która wzmacniała barierkę balkonową.
- Ta podpora barierki była bardzo zardzewiała, trzymała się tylko na jednym spawie - mówi nasz Czytelnik. - W żaden sposób nie wzmacniało to konstrukcji, a wręcz zagrażała bezpieczeństwu mieszkańców niższych pięter. Dlatego ją usunąłem. Przed tym jednak skonsultowałem swoją decyzję ze specjalistą ds. nadzoru budowlanego, który stwierdził, że nie jest to niezbędny element balkonu.
Pan Marcin krótko po usunięciu podpory dostał list od ze spółdzielni mieszkaniowej, w którym zobowiązano go do jej ponownego zamontowania. ,,Należy wziąć pod uwagę, iż obecnie nie jest to naprawa, a ponowne wykonanie podpory zabezpieczającej. W takim wypadku należy wykonać dokumentację, z której wynikać będzie poprawność tej konstrukcji pod względem bezpieczeństwa, estetyki i architektury. Na wykonanie prac wymagana będzie zgoda wspólnoty mieszkaniowej...’’ - czytamy w piśmie do naszego Czytelnika z Międzyzakładowej Spółdzielni Mieszkaniowej, pełniącą funkcję zarządu wspólnoty bloku, w którym mieszka M. Trawka.
Pan Marcin odwoływał się od tej decyzji bez skutku. Gdy nie zastosował się do poleceń zarządcy dostał pismo, w którym zagrożono mu, że podpora zostanie zamontowana z wysięgnika koszowego na jego koszt.
- Domagałem się tylko sprawiedliwości - opowiada pan Marcin. - Jeśli mnie zmuszano do montażu podpory, to powinni tak zrobić i inni mieszkańcy, którzy usunęli ten element konstrukcji na swoim balkonie.
Co na to odpowiada zarządca?
- Podpora to element konstrukcyjny budynku, który podtrzymuje barierkę i ma zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom - mówi Jan Rerus, prezes MSP - Balkon to element części wspólnej budynku. Każda osoba, która chce ingerować w elementy konstrukcyjne, winna uzyskać zgodę. W tej sprawie nie ma nic osobistego. Nie decydują tu żadne znajomości, a zwyczajne przepisy. Jesteśmy zobowiązani do respektowania przepisów.
Zdaniem prezesa, podpory, które zostały zdemontowane na innych balkonach, zniknęły dawno, gdy blokami nie zarządzała spółdzielnia. Odkąd MSM został gospodarzem, nikt nie starał się o zgodę wycięcia tego elementu.
- Zamontowałem tę rurę, bo bałem się konsekwencji. Jednak chciałbym żeby wszyscy mieszkańcy byli traktowani jednakowo w tej sprawie M. Trawka.