Wielki spór o znaną kręgielnię Niku Bowling w Poznaniu. Od miesięcy nie płaci czynszu i działa bez umowy? "Czujemy się bezradni"
Niku Bowling, jedna z najbardziej znanych kręgielni w Poznaniu, prowadzi działalność bez umowy i od miesięcy nie płaci czynszu? Tak uważają przedstawiciele spółki Niku Fitness, która zarządza budynkiem, w którym znajduje się kręgielnia. Dodają też, że czują się zastraszeni. Tymczasem Monika Gościniak, która prowadzi kręgielnię Niku Bowling, przekonuje, że działa zgodnie z prawem, zaś Niku Fitness nie jest dla niej partnerem do rozmów.
Sobota, 17 sierpnia 2019 roku, kilku postawnych i dobrze zbudowanych mężczyzn wchodzi do budynku, w którym znajduje się kręgielnia Niku Bowling. Mężczyźni udają się na piętro, gdzie mieści się siłownia Niku Fitness. Przez chwilę chodzą po siłowni, rozglądają się i ją opuszczają. W ocenie przedstawicieli Niku Fitness ich wizyta nie była przypadkowa.
Zobacz wideo:
- Nie mamy wątpliwości że działali na wyraźne instrukcje mające na celu zastraszenie pracowników oraz klientów
- mówi Sławomir Wojtowicz, prezes spółki i siłowni Niku Fitness. Razem z Honoratą Mickiewicz, udziałowcem Niku Fitness, przekonuje, że wizyta wspomnianych mężczyzn miała być „ostrzeżeniem” i dodaje, że monitoring nagrał rozmawiającą z nimi Monikę Gościniak.
Jedna z najbardziej znanych kręgielni w Poznaniu, Niku Bowling, działa bez umowy i nie płaci czynszu? Tak uważają zarządcy budynku, w którym działa kręgielnia. Dodają też, że mieli być zastraszani poprzez nieprzypadkową (jak twierdzą) wizytę kilku postawnych mężczyzn. pic.twitter.com/r0WfoxwuTn
— Norbert Kowalski (@norkowalski) December 13, 2019
- Przez kolejne dwa tygodnie dwóch osobników przebywało 24 godziny na dobę w obiekcie, a do dziś jeden nocuje w obiekcie - mówi S. Wojtowicz.
O tej sytuacji rozmawialiśmy także z Moniką Gościniak. Początkowo przekonywała nas, że nic nie wie na ten temat i nie komentowała zarzutów przedstawicieli Niku Fitness odnośnie mężczyzn, którzy mieli nocować w kręgielni po tym zdarzeniu. Ostatecznie jednak zrezygnowała z oficjalnego odniesienia się do tego wątku.
Poznań: Umowa wypowiedziana, lecz kręgielnia Niku Bowling działa nadal
Kręgielnia Niku Bowling mieści się na parterze budynku przy ul. Piątkowskiej. Z kolei na piętrze, znajduje się siłownia Niku Fitness. Formalnie są to dwa osobne podmioty. Jednak to Niku Fitness ma odpowiadać za zarządzanie budynkiem i posiada upoważnienie od właściciela obiektu do wynajmu pomieszczeń czy pobierania czynszu.
W 2011 roku spółka Niku Fitness zawarła z Moniką Gościniak 10-letnią umowę wynajmu pomieszczeń kręgielni Niku Bowling z jej wyposażeniem. Jako najemca Monika Gościniak miała co miesiąc płacić czynsz w wysokości 60 tys. zł. Do tego dochodziły także opłaty za media.
- Co istotne, umowa najmu była zawarta ze spółką Niku Fitness, czyli zarządcą budynku. Pani Gościniak nigdy nie miała umowy z właścicielem obiektu
- mówi Sławomir Wojtowicz.
W listopadzie 2018 roku nowym właścicielem budynku został bank Santander. Ten zawarł potem z Niku Fitness umowę, na mocy której spółka występuje jako zarządca obiektu i ma prawo do dysponowania pomieszczeniami budynku oraz ich wynajmowania. W maju 2019 roku między przedstawicielami Niku Fitness a Moniką Gościniak zaczęło iskrzyć. Wtedy to miały pojawić się problemy z płatnościami za czynsz ze strony Niku Bowling.
- Najpierw nie otrzymaliśmy części czynszu za maj, a następnie całego za czerwiec. Od tego momentu później nie mieliśmy już żadnych płatności za czynsz - opowiada Sławomir Wojtowicz.
Doszło nawet do sytuacji, w której przedstawiciele Niku Fitness odłączyli kręgielni prąd. Szybko jednak został on podłączony z powrotem po interwencji Moniki Gościniak, a kilka dni później sąd wydał postanowienie, które zakazywało jakichkolwiek akcji utrudniających działalność kręgielni.
19 sierpnia przedstawiciele Niku Fitness wypowiedzieli umowę, wzywając Monikę Gościniak do opuszczenia lokalu w terminie trzech dni roboczych.
- Zamiast tego, do dziś prowadzi tam swoją działalność i nie ma zamiaru opuścić lokalu. A my nie wiemy, jak to wyegzekwować
- opowiada Sławomir Wojtowicz.
Niku Bowling: Partnerem do rozmów bank, a nie Niku Fitness
Chociaż od wypowiedzenia umowy Niku Bowling minęły już ponad cztery miesiące, przedstawiciele Niku Fitness nadal nie otrzymali zaległego czynszu, a Monika Gościniak wciąż prowadzi kręgielnię.
- Ona nie ma żadnej umowy. Jej tu nie powinno być, a tymczasem działa, jakby nigdy nic i normalnie zarabia. De facto jesteśmy sponsorami jej działalności. Jesteśmy bezradni, bo nie mamy żadnego wsparcia - mówi Honorata Mickiewicz.
Z kolei Monika Gościniak przekonuje, że korzysta z lokalu zgodnie z prawem. Jednocześnie argumentuje, że umowa najmu jest ważna, lecz powinna ona obowiązywać nie z Niku Fitness, a bankiem Santander jako właścicielem budynku. Powołuje się przy tym na decyzję sądu z połowy listopada. Wtedy to sąd zawiesił postępowanie o wydanie lokalu, o które wnioskowali przedstawiciele Niku Fitness, do czasu aż zostanie rozpatrzony pozew o ustalenie nieistnienia stosunku najmu, który na początku października złożyła w sądzie Monika Gościniak.
- Pozew dotyczy ustalenia, czy obowiązuje stosunek najmu między Niku Fitness a mną, a jeśli nie, to kiedy on wygasł. Moim zdaniem stosunek najmu wygasł wiele lat temu, gdy firma Niku Fitness utraciła prawa, by być legitymowanym wynajmującym. Jedyną stroną do rozmów o kwestiach nieruchomości nie jest Niku Fitness, lecz właściciel, czyli bank Santander. I to właśnie z nim obowiązuje mnie umowa najmu
- przekonuje Monika Gościniak. I dodaje: - Skoro sąd zawiesił postępowanie o wydanie lokalu, o które Niku Fitness wystąpiło w oparciu o umowę i akt notarialny z 2011 roku, to znaczy, że są wątpliwości, czy między Niku Fitness a mną istnieje stosunek najmu.
Jednocześnie Monika Gościniak informuje, że w połowie czerwca złożyła w poznańskim sądzie wniosek o utworzenie depozytu, na który odprowadzałaby pieniądze za czynsz.
Bank: Umowa z Niku Bowling skutecznie wypowiedziana
Przedstawiciele Niku Fitness nie mają wątpliwości, że umowa najmu między Niku Fitness a Moniką Gościniak była cały czas ważna aż do okresu wypowiedzenia, zaś Niku Fitness mogło podnajmować obiekt i pobierać za to czynsz.
- Najpierw Monika Gościniak twierdzi, że nadal ma obowiązującą umowę, a potem składa pozew o stwierdzenie nieważności umowy najmu. To jak w końcu jest? Taki pozew najprawdopodobniej ma na celu jedynie opóźnienie eksmisji - komentuje Honorata Mickiewicz.
Co więcej, nawet bank Santander wydał specjalne oświadczenia, w których stwierdzał, że to Niku Fitness zarządza obiektem, a Niku Bowling aktualnie korzysta z lokalu bez umowy.
Umowa podnajmu z Niku Bowling została skutecznie wypowiedziana przez Niku Fitness (…) Firma Niku Bowling nie posiada żadnego tytułu prawnego do zajmowania powierzchni i korzystania z lokalu znajdującego się w nieruchomości
- czytamy w piśmie banku z początku października.