Lekkoatletyka. Finał Wojewódzki Lubuskiej Olimpiady Młodzieży w Sztafetowych Biegach Przełajowych
Jedną z największych imprez organizowanych przez Szkolny Związek Sportowy był finał wojewódzki Lubuskiej Olimpiady Młodzieży w sztafetowych biegach przełajowych.
Uczestniczyły w nim najlepsze szkoły naszego regionu wyłonione drogą eliminacji z zawodów powiatowych. Najlepsi spotkali się ubiegły czwartek w Babimoście. Oto czołówka, : Szkoły podstawowe, dziewczęta: 1. SP-2 Gubin, 2. PSP Kargowa, 3. SP-18 Zielona Góra. chłopcy: 1. SP-2 Kostrzyn, 2. PSP Kargowa, 3. SP-1 Rzepin. Gimnazja, dziewczęta: 1. Gimn.-3 Żary, 2. Gimn. Sulęcin, 3. Publ. Gimn. Strzelce Kraj, chłopcy: 1. Publ. Gimn. Strzelce Kraj., 2. Gimn.- 2 Wschowa, 3. Sam. Gimn. Kożuchów. Szkoły ponadgimnazjalne, dziewczęta: 1. 1. VII LO Zielona Góra, 2. CKZ i U ,,Elektryk” Nowa Sól, 3. LO Świebodzin, chłopcy: 1. VII LO Zielona Góra, 2. CKZ i U „Elektryk” Nowa Sól, 3. Technik. Żary
Oto co mówili uczestnicy i nauczyciele: Krzysztof Borek, (Gimn. w Strzelcach Kraj.): - Trudno przygotować drużynę, która zwycięża na takich zawodach. W naszym województwie poziom biegów średnich jest bardzo wysoki. Przede wszystkim sam turniej jest prestiżowy. Trzeba znaleźć dziesięć mocnych osób, które swoją dobrą dyspozycję udowodnią podczas samych zawodów. Kacper Kowalewski (Gimn w Strzelcach): - Startowałem jako pierwszy. Trudne warunki, tor nie sprzyjał, ale jakoś udało się dobiec do mety. Po zdobyciu medalu w drużynie panowała świetna atmosfera. Było super. Trenujemy trzy razy w tygodniu i pracujemy nad siłą biegową, innym razem nad wytrzymałością. Sylwester Sadowski ( SP-2 w Kostrzynie): - Przede wszystkim przygotowujemy się na lekcjach wuefu. Ćwiczymy cztery razy w tygodniu. Mamy zajęcia na dworze oraz w sali. Wykorzystujemy to i stąd ten sukces. Czasami się zdarzają młode talent, które wyłapujemy. Zdarza się, że takie “rodzynki” robią naprawdę dobre czasy. Wioletta Łabul, Gimn-3 w Żarach: - Lekcje to za mało. Dziewczynki trenują także w Agrosie Żary, a niektóre z nich są w programie “lekkoatletyka dla każdego”.
Generalnie dużo czasu spędzają na stadionie i sali. Średnio to wychodzi około dwóch godzin dziennie. W tym wieku widać już pewne “perełki”, osoby, które mają pewne predyspozycje do tej dyscypliny. Teresa Kalita ( SP-2 w Gubinie): - Przede wszystkim trzeba biegać. I to cały czas! Reprezentuje placówkę, która również w zeszłym roku okazała się najlepsza. Od lat jesteśmy w czołówce tych zawodów. Mamy zatem pewne tradycje i uważam, że zwycięstwo dziewcząt nie stanowi żadnej niespodzianki. Jerzy Walczak ( L0 VII w Zielonej Górze): - Mój zespół stanowi konglomerat różnych dyscyplin. Ja nie mam typowych biegaczy-lekkoatletów. To są dziewczyny, które uprawiają jeszcze inne sporty. Są bardzo sprawne, a moim zadaniem jest namówić je i odpowiednio zestawić. Cieszę się, że moja szkoła wróciła na swoje miejsce, czyli pierwsze. Natalia Dominika ( VII LO) - Codziennie trenuje pięciobój, więc taka jedna “osiemsetka” to był dla mnie “pikuś”. W swojej dyscyplinie biegam cztery razy więcej. Jesteśmy dosyć mocną drużyną.