Prawdziwą gehennę przeżywają ci kierowcy, którzy każdego dnia są zmuszeni pokonywać okolice budowanego ronda u zbiegu ulic Gdańskiej, Gdyńskiej, Morskiej, Wiśniowej i Szosy Maszewskiej.
Na przebudowywanym odcinku jest ruch wahadłowy.
- Drogowcy sobie kpiny urządzają! - denerwuje się jeden ze stargardzkich taksówkarzy. - Zachowują się tak, jakby robili kierowcom na złość. Wedle zasady, my robimy swoje, a reszta nas nie obchodzi.
Kierowcy, aby przejechać kilkusetmetrowy odcinek muszą stać w korku nawet 40 minut.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień