Wielkopolscy nauczyciele tracą pracę. ZNP: To wina reformy oświaty
Zdaniem ZNP skutki reformy oświaty - wbrew temu, co mówi minister edukacji - mocno odczują nauczyciele w całym województwie.
- Związek Nauczycielstwa Polskiego od wielu miesięcy prezentował stanowisko odmienne od stanowiska Anny Zalewskiej, która solennie przyrzekała, że żaden nauczyciel w wyniku reformy nie straci pracy. Zapewnienie pani minister, nie tylko w tym zakresie, okazały się nieprawdziwe
- informuje Joanna Wąsala, prezes Okręgu Wielkopolskiego ZNP.
Jak tłumaczy, zwolnienia, ograniczenia etatów, nieprzedłużanie umowy o pracę, obligowanie nauczycieli do przejścia na emeryturę lub świadczenie kompensacyjne to zjawisko powszechne w niemal każdej gminie.
Z danych ZNP wynika, że efektem reformy oświaty w Wielkopolsce będzie rozwiązanie stosunku pracy z 501 nauczycielami. Na emeryturę lub świadczenie kompensacyjne odejdzie 226 osób, a 81 zostanie przeniesionych w stan nieczynny.
Ograniczenie zatrudnienia do mniej niż pół etatu dotknie 89 nauczycieli. Aż 579 nie przedłużono umowy o pracę (dane tylko z rejonów konińskiego, leszczyńskiego i miasta Poznania).
Zmiany dotkną też wielu pracowników administracyjnych szkół. Według danych z 60 proc. oddziałów ZNP 30 osób straci pracę, a 61 zmienią się warunki zatrudnienia.
- Nie bez znaczenia jest fakt, że wielu nauczycieli zmuszonych będzie do pracy w dwóch lub kilku placówkach, często oddalonych od siebie o kilka czy kilkanaście kilometrów, bez możliwości przemieszczania się środkami komunikacji publicznej, gdyż tej zwyczajnie nie ma
- zauważa Joanna Wąsala.
Jak podkreślają związkowcy, konieczność zatrudnienia w kilku szkołach i rotacje na stanowiskach wpłyną negatywnie nie tylko na komfort pracy nauczycieli, ale też jakość procesu dydaktyczno-wychowawczego.
- Czy tak ma wyglądać dobra zmiana w edukacji?
- pyta Joanna Wąsala.