Wielkopolska wieś sielska, anielska... - tak nas widzą
Codzienne, zdawałoby się - banalne życie poza dużymi miastami Wielkopolski. A jednak również zwykłe może być wyjątkowe. Ma to pokazać wystawa Prowincja, w ramach której fotografowie z innych państw Europy odwiedzili nasz region. Co zobaczyli?
Ta wystawa jest fascynującym portretem życia, któremu niewielu się przygląda. Nie poświęcamy uwagi temu, co na prowincji zwyczajne. Jeszcze mniej temu, co cykliczne, powtarzalne, nasze. Myśli się: to banalne. A przecież nie w rękach cierpliwego fotografa - mówi o „Prowincji” Adrian Wykrota, fotoreporter „Głosu Wielkopolskiego” i jeden z twórców poznańskiego miejsca dla fotografii Pix.House.
To właśnie tam, 29 października odbędzie się wernisaż wystawy, na której obejrzeć będzie można 70 zdjęć, będących pamiątkami po spotkaniach fotografów z Niemiec, Czech i Litwy z mieszkańcami wielkopolskiej prowincji.
Twórcy nie mieli łatwego zadania. Nie mówili po polsku, a na miejsce jechali tylko z kartkami z informacją o tym kim są i po co przybywają.
- Przez tydzień dokumentowali życie codzienne w okolicy. Przygotowaliśmy im noclegi i pierwsze kontakty, ścieżki w terenie musieli znaleźć sami
- mówi Monika Piotrowska z Instytutu Fotografii ProFotografia - koordynatorka projektu.
Najpierw, we wrześniu 2015 roku, do Wielkopolski przyjechali studenci Hochschulle Hannover. W czerwcu tego roku - fotografowie z Litwy i studenci z czeskiej Opavy. Wylądowali m.in. w Brzeźnie, Pobiedziskach, Rogalinie i Golęczewie. O tym, jakie efekty udało się im osiągnąć można będzie przekonać się już pod koniec października. Wybrane zdjęcia prezentujemy powyżej.