Wierni: Decyzja o przeniesieniu księdza jest nieludzka! Chcą, by proboszcz do nich wrócił
W podoleckich Gąskach plebania od ulicy wygląda nieźle, ale w środku to ruina. Do tego wiernych jak na lekarstwo. Do takiej parafii został przeniesiony z Berżnik schorowany ksiądz Władysław Napiórkowski. - Trafił tam za karę, bo postawił się biskupowi - uważają berżniczanie.
- Decyzja o przeniesieniu księdza jest nieludzka - mówią parafianie. - W plebanii nie ma prądu, ciepłej wody, ogrzewania i „rośnie” grzyb, na który ks. Władysław jest uczulony. On tam nie wytrzyma. Kilka dni temu mieszkańcy Berżnik modlili się w intencji byłego, jak określili, zesłanego do innej wsi, proboszcza.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień