Fot. Urząd Miasta w Nowej Soli Efekt wizyty wandala uzbrojonego w farbę w sprayu.
Straż miejska szuka wandala, który oszpecił pojemniki na śmieci na ul. Piłsudskiego. Prezydent wyznacza nagrodę za pomoc w ujęcie chuligana.
Cztery i pół miesiąca - tyle bez żadnego uszczerbku na swoim wyglądzie wytrzymały półpodziemne pojemniki na śmieci.
Przypomnijmy, że zainstalowano je na początku grudnia na dawnym osiedlu hutniczym na ul. Piłsudskiego. Niestety w ubiegłym tygodniu, nieznany póki co sprawca, za pomocą farby w sprayu oszpecił jeden z pojemników niecenzuralnym hasłem.
Reakcja nowosolskiego magistratu była szybka. - Prezydent Wadim Tyszkiewicz wyznacza nagrodę rzeczową o wartości tysiąca złotych, za pomoc w ujęciu chuligana - czytamy w komunikacie. - Jeśli sprawca zostanie ustalony, w co gorąco wierzymy, prezydent wystąpi w charakterze oskarżyciela posiłkowego i będzie wnioskował o upublicznienie danych sprawcy, pokrycie kosztów naprawy oraz prace społecznie użyteczne na rzecz miasta. Osoby, które mogą przyczynić się do ustalenia tego bezmyślnego sprawcy, proszone są o kontakt telefoniczny ze strażnikiem miejskim: 795 528 360 - brzmi informacja.
Dzwoniąc pod podany numer, usłyszymy głos Jacka Baranowskiego. To strażnik, który już od ponad dwóch dekad dba o porządek w mieście i ma na swoim koncie niejednego złapanego wandala. - Robimy swoje ale jednocześnie czekamy na jakieś informacje od mieszkańców - mówi. - Więc jak ktoś ma coś do powiedzenia w temacie, to może dzwonić całą dobę. Bardzo chętnie to wykorzystamy. Anonimowość gwarantujemy stuprocentową - wyjaśnia. - Mamy to szczęście, że do nas przychodzą wszyscy skazania za graffiti i inne drobne przestępstwa i czasami nam różne rzeczy podpowiadają. O szczegółach nie mówię, ale mamy po ponad dwudziestu latach w straży sporo kontaktów - kwituje J. Baranowski