Ustczanie martwią się o losy wieży ciśnień. Spokojnie, to nie rozbiórka, lecz naprawa dachu. Obiekt powstał w 1878 roku. Od lat 80. jest nieczynny. Czeka na nowe przeznaczenie.
Od kilku dni trwają prace na starej kolejowej wieży ciśnień. Obiekt ten znajduje się w wojewódzkiej ewidencji zabytków. - Wodociągowa wieża ciśnień powstała w 1878 roku i działała do końca lat 80. XX wieku - mówi inspektor Mariusz Kowalski ze słupskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku.
- Wieża prezentuje walory historyczno-techniczne, architektoniczne oraz krajobrazowe. Jest reprezentatywnym przykładem kolejowego budownictwa wodociągowego. Architektura wieży odwołuje się do wzorców ikonograficznych budownictwa średniowiecznego. Wśród kolejowych wież ustecka wyróżnia się staranną szatą architektoniczną. Wieża przy ulicy Portowej ma charakterystyczny kształt ośmiokąta o średnicy 5,28 metra.
Została zbudowana z cegieł, ale jej górna część jest drewniana. W latach 70., gdy wyczerpano źródło wody, wykopano nową studnię głębinową. Jednak już dekadę później utrzymanie stacji wodnej uznano za zbędne. Wodociąg lokalny połączono z miejskim, a studnię i kolejową wieżę wodną wyłączono z eksploatacji. Wieża nadaje się do remontu pod nadzorem konserwatora zabytków. Teraz jednak przechodzi jedynie naprawę dachu. Firma dekarska z Ustki montuje stare elementy, uzupełniając jedynie brakujące deski. Obiekt na razie należy do spółki PKP Nieruchomości. Jednak jego przejęciem, jak i większości terenów kolejowych, jest zainteresowane miasto.
- Mamy zamiar wyremontować wieżę w ramach pozyskanych na ten cel funduszy - mówi Adam Meller-Kubica, naczelnik wydziału inwestycji usteckiego ratusza. - Od wysokości pozyskanej kwoty zależy jednak, czy wieża stanie się elementem projektowanego węzła przesiadkowego.