Wieża widokowa w środku lasu. Władze Z. Góry uważają, że to ma sens
- Myślę, że mówiąc o wieży spłycaliśmy. To jest raczej ścieżka w koronie drzew - mówi prezydent. - Obawiamy się, że z zielonogórskiego obiektu będzie mało widać - uważają uczestnicy wycieczki
Władze Zielonej Góry zabrały mieszkańców, społeczników i dziennikarzy na wycieczkę na niemiecką wyspę Rugia. By pokazać, działającą w tym miejscu wieżę widokową pośród morza zieleni. Czy wycieczka przekonała uczestników do tego, by podobny obiekt stanął na Wzgórzach Piastowskich?
- Budowa samej wieży ze ścieżkami w koronach drzew kosztowała ok. 5-6 milionów euro - informował Jarosław Wnorowski, tłumacząc słowa przedstawiciela niemieckiego obiektu, Jurgena Michalsky. - Cała infrastruktura: drogi dojazdowe, parking, centrum przyrodnicze, toalety... kosztowały 14 mln euro.
Obiekt, ze wszystkimi budynkami (czyli kasami, stołówką, centrum przyrodnicznym, toaletami - dop. red.) zajmuje dwa hektary.
Wieża widokowa na wyspie Rugia działa od 2013 roku. Rocznie odwiedza ją około 300 tys. turystów, a obiekt wraz z centrum przyrodniczym i całą infrastrukturą jest prowadzony przez prywatną spółkę, która już w zeszłym roku mogła się pochwalić magiczną liczbą 1 mln gości. Wejście na wieżę kosztuje dorosłych 10 euro.
Więcej przeczytasz w papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej oraz w wydaniu PLUS.