Winnych dramatu w Pniewitem nadal nie ma

Czytaj dalej
Fot. Jacek Smarz
Monika Smól

Winnych dramatu w Pniewitem nadal nie ma

Monika Smól

Możliwe, że pracownicy PKP PLK S.A. usłyszą zarzuty dotyczące zaniedbań i przyczynienia się do katastrofy lądowej, w której zginęło dwoje dzieci.

Przypomnijmy: 3-letnia Zosia i jej o trzy lata starszy brat Mateusz zginęli 3 czerwca 2015 roku na przejeździe kolejowym w Pniewitem. W volkswagena prowadzonego przez ich mamę uderzył szynobus relacji Toruń-Grudziądz. Do tragedii doszło kilkadziesiąt metrów od domu.

Prokuratorski zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym usłyszała matka ofiar, Kamila O. Z kolei gdy Państwowa Komisja Badania Wypadków Kolejowych opublikowała raport po kontroli przejazdu kolejowego, odsunięci od obowiązków zostali odpowiedzialni za stan przejazdu. Raport, bezwzględny dla PKP PLK S.A., wskazuje m.in. na zły stan techniczny przejazdu, drogi dojazdowej, niewłaściwe oznakowanie, słabą widoczność.



Dla prokuratora raport nie jest opinią biegłych, zatem i dowodem. Ostateczna będzie opinia biegłych z Instytutu Kolejnictwa i z zakresu badania wypadków.

Zainteresowani pytają, czy gdy opinie z Instytutu Kolejnictwa i z zakresu badania wypadków potwierdzą, że to pracownicy PKP zaniedbali obowiązki na etapie projektowania lub budowy przejazdu, poniosą karę?

- Ci, którzy nie dopełnili obowiązków zawodowych, zostaną tylko zdegradowani ze stanowisk? - dopytują zbulwersowani Czytelnicy. - To by dopiero była niesprawiedliwość! Matce można postawić zarzuty, a im nie? Kobieta walczyła o bezpieczny przejazd. Oni wiedzieli o dużym zagrożeniu wypadkiem, a nawet go nie skontrolowali.

Sprawa jest w toku. W prokuraturze w Chełmnie toczą się nawet dwa odrębne postępowania.

- Wpłynęło pismo od prezesa Urzędu Transportu Kolejowego dotyczące ewentualnych błędów popełnionych przez urzędników, celem wyjaśnienia, czy odpowiedzialni za infrastrukturę mogli się dopuścić przestępstwa zaniechania - mówi Judyta Głowacka, szefowa chełmińskiej prokuratury. - Ta sprawa powiązana jest z postępowaniem dotyczącym Kamili O., która usłyszała zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. W obu czekam na opinie biegłych, których powołaliśmy. Liczymy na to, że dotrą w lutym. Musimy zgromadzić pełną dokumentację i ustalić, w jakim charakterze przesłuchać pracowników kolei.

Dlaczego prezes UTK zdecydował się poinformować prokuraturę o zaniedbaniach?

- Skierowaliśmy pismo do prokuratury, ponieważ podczas kontroli stwierdziliśmy liczne nieprawidłowości po stronie zarządcy infrastruktury kolejowej i drogowej na przejeździe - wyjaśnia Piotr Dziubak, rzecznik prasowy UTK.

W prokuraturze nie kwestionują tego, iż na przejeździe były zaniedbania. Nikt nie podważa tez z opublikowanego raportu dotyczących błędów w konstruowaniu i budowie przejazdu.

- Musimy jednak ustalić, czy ktoś, nie dopełniając obowiązków, doprowadził do katastrofy - dodaje Judyta Głowacka. - Tu trzeba ustalić związek przyczynowo-skutkowy, a w drugiej sprawie - czy matka ofiar zachowała szczególną ostrożność, która przy przejazdach kolejowych powinna być wyjątkowa. Czy mogła uniknąć wypadku?

Prezes UTK stwierdził liczne nieprawidłowości na przejeździe kolejowym w miejscowości Pniewite i nakazał zarządcy PKP PLK wprowadzenie ograniczeń zapewniających jego bezpieczną eksploatację.

Prezes Urzędu Transportu Kolejowego podczas czynności kontrolnych stwierdził naruszenie przez zarządcę infrastruktury, PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. przepisów dotyczących nadzoru nad stanem technicznym oraz procesem eksploatacji, w tym utrzymania przejazdu kolejowo-drogowego kategorii D zlokalizowanego w miejscowości Pniewite na linii kolejowej nr 207 Toruń Wschodni – Malbork.

Ustalono, że na kontrolowanym przejeździe istnieją nieprawidłowości m.in. w zakresie ograniczonego poziomu widoczności, ukształtowania terenu czy też pochylenia dróg dojazdowych względem linii kolejowej, które mogą wpływać na bezpieczeństwo ruchu kolejowego i użytkowników przejazdu.

Podczas kontroli Prezes UTK stwierdził m.in:

W ten sposób zarządca infrastruktury kolejowej naruszył przepisy:

W związku z tym, że nieprawidłowości mogą wpływać na bezpieczeństwo użytkowników przejazdu, Prezes UTK zobowiązał zarządcę infrastruktury do natychmiastowego wskazania i wprowadzenia ograniczeń eksploatacyjnych. Jednocześnie wszczął postępowanie w zakresie stwierdzonych na przejeździe nieprawidłowości.

Monika Smól

Swoją przygodę z dziennikarstwem rozpoczęłam już w liceum. Następnie skończyłam filologię polską na Uniwersytecie Gdańskim. W "Gazecie Pomorskiej" pracuję od 2005 roku. Bliskie mojemu sercu jest Chełmno - Miasto Zakochanych w województwie kujawsko-pomorskim, w którym spędziłam ponad siedem lat, a powiat chełmiński to cały czas mój główny rejon działania. Pasja? Przede wszystkim dziennikarstwo sportowe, fotografia sportowa, a rozwijam ją zwłaszcza w Chojnicach - w wojewodztwie pomorskim. To moje miasto rodzinne i klubowi MKS Chojniczanka Chojnice kibicuję najbardziej. Ulubione dyscypliny to piłka nożna i koszykówa. Pracuję również nad rozwojem portalu informacyjnego Nasze Miasto Chełmno, który jest dla moich Czytelników źródłem informacji o wydarzeniach z powiatu chełmińskiego. Co dzień na moich portalachpojawiają się najświeższe informacje z miasta i powiatu. Prywatnie interesuję się aranżacją wnętrz, ich projektowaniem, a także przeróbkami mebli - nadawaniem im "drugiego życia". 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.