Wisła zaprasza i czeka na prezydenta Andrzeja Dudę
W dniu zaprzysiężenia Andrzeja Dudy na urząd Prezydenta RP z Wisły zostało wysłane oficjalne pismo zapraszające go do tej miejscowości i znajdującego się w niej Zameczku Prezydenckiego. - Jestem przekonany, że prezydent Duda będzie czuł się tutaj bardzo dobrze – uważa Tomasz Bujok, burmistrz Wisły.
Z czym kojarzy się Wisła? Górale, skoki, Małysz, pyszne kołocze wiślańskie. I z prezydentami, którzy chętnie wypoczywali w Zameczku na Zadnim Groniu dodając Wiśle splendoru. Bronisław Komorowski był tu na tyle częstym gościem, że już kilka lat temu proponowaliśmy pół-żartem, pół-serio na łamach „Dziennika Zachodniego”, by stolicę przenieść z Warszawy do Wisły. Czy Andrzej Duda równie chętnie będzie przyjeżdżał do Wisły?
W czwartek, w dniu zaprzysiężenia Andrzeja Dudy na urząd Prezydenta RP, z urzędu miejskiego w Wiśle zostało wysłane pismo z gratulacjami i oficjalnym zaproszeniem do Wisły i Zameczku Prezydenckiego. - Jestem przekonany, że prezydent Duda będzie czuł się tutaj bardzo dobrze i niebawem, a może nawet i szybciej niż sądzimy, przyjedzie odwiedzić naszą miejscowość – mówi Tomasz Bujok, burmistrz Wisły.
W Zameczku Prezydenckim, mimo zmiany na urzędzie, póki co jest po staremu. Choć oficjalnie trudno dowiedzieć się czegokolwiek (kierowniczka Zameczku Alicja Cieślar przebywa na urlopie, a zastępczyni na każde pytanie odpowiada, że nie jest upoważniona do udzielania informacji) górale spekulują, że w Zameczku nie są wykluczone roszady na stanowiskach. Przypominają, że Krystynę Pasierbek, która była kierowniczką przez wiele lat (czasy prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego i Lecha Kaczyńskiego), zmienił Otto Cymerman niedługo po tym, jak prezydentem został Bronisław Komorowski. A Cymermana zastąpiła wiślanka Alicja Cieślar.
Dla mieszkańców najbardziej liczy się, by nowy prezydent nie unikał Wisły, ale wzorem Komorowskiego i Kwaśniewskiego był częstym gościem. Pojawiają się jednak opinie, że prezydenta Dudę do odwiedzenia Wisły może zniechęcić wynik wyborczy, jaki tam uzyskał (w drugiej turze otrzymał 15,62 proc. głosów, podczas gdy Bronisław Komorowski 84,38 proc.).
- Przychylność mieszkańców Wisły była i jest zawsze bardzo dobra z uwagi na szacunek do głowy państwa. Nie mam co do tego wątpliwości. Sądzę, że panu prezydentowi też będzie zależało, by nawiązać dobre relacje z wiślanami – mówi burmistrz Bujok.
Zameczek prezydencki na zadnim Groni póki co czeka na gospodarza, co nie znaczy, że stoi pusty. Ten obiekt cieszy się ogromnym zainteresowaniem wśród turystów z różnych stron Polski odwiedzających Wisłę.
Jak przyznaje Jolanta Bujok, pracownik biura obsługi ruchu turystycznego PTTK w Wiśle, wycieczka, której elementem jest zwiedzanie Zameczku Prezydenckiego, cieszy się bardzo dużym powodzeniem.
- Każdy chce zobaczyć rezydencję prezydencką. Ludzie przyjeżdżają z różnych stron Polski i jest to dla nich wielka atrakcja – mówi Jolanta Bujok.
Aby zwiedzić zameczek należy wcześniej dokonać rezerwacji w biurze PTTK, zapisać się (opłata 28 zł) i stawić się w wyznaczonym dniu. Co ciekawe, przy zapisie nie trzeba, jak kiedyś, podawać numeru pesel oraz adresu. Wystarczy imię i nazwisko.
Co przyciąga turystów do Zameczku? Przede wszystkim ciekawość, w jakich warunkach mieszka prezydent. Ale zwiedzający nie widzą wszystkich pomieszczeń, w jakich wypoczywa głowa państwa. Jedynie część z nich m.in. łazienkę, jadalnię, salonik myśliwski. Nie lada gratką są jednak meble i wyposażenie gabinetu, z których korzystał przed wojną prezydent Ignacy Mościcki. Turyści mogą zobaczyć, jak wyglądało jego biurko, maszyna do pisania, telefon.
Zwiedzanie bezpłatne obiektu jest możliwe, gdy skontaktujemy się bezpośrednio z Zameczkiem. Od środy do soboty w godzinach 11:00, 12:30, 14:00 można zwiedzić rezydencję za darmo. Jednak co najmniej na siedem dni przed planowanym wejściem należy przesłać listę osób zwiedzających.
Co ciekawe, w zamku dolnym, który stanowi część całego kompleksu rezydencji prezydenckiej, turyści mogą korzystać z komfortowych pokoi i apartamentów, z których roztacza się widok na pasma Beskidu Śląskiego. W Wiśle podkreślają, że udostępnienie zameczku dla turystów to bardzo dobra decyzja. Szkoda, by stał pusty, gdy prezydenta akurat w nim nie ma. Zameczkiem chwalą się też urzędnicy, którzy zapraszają członków delegacji z partnerskich miast na zwiedzanie tej rezydencji.