Witaszczyk na dziś: Wróg na miarę myśliwych
Minister środowiska Jan Szyszko wpadł na pomysł włączenia kolegów myśliwych do Wojsk Obrony Terytorialnej.

- To 120-130 tys. ludzi świetnie posługujących się bronią. Potrafiących strzelać do celów ruchomych - wyjaśniał w TVP Info. Fakt, strzelają do celów ruchomych. I już ćwiczą! Myśliwy z Wągrowca zastrzelił rowerzystę. Pod Głogowem przechodnia. Bywa, że największym zagrożeniem dla biegaczy na leśnych ścieżkach nie są kontuzje, ale myśliwi.
O co naprawdę chodzi z myśliwymi w WOT? Może o wydojenie kasy z MON? Bo skuteczność myśliwych we współczesnej wojnie jest wątpliwa. Dobrze to ujął internauta „Szyba”: Panie ministrze, wojna to coś innego niż strzelanie do bezbronnych zwierząt! Większość tych myśliwych na widok uzbrojonego przeciwnika narobi w majtki!
Dzisiejsze myślistwo to zabawa dla tchórzy; ogłupiały bażant wypuszczony z klatki to jest przeciwnik na waszą myśliwską miarę!