Władze miasta zlikwidują spółkę PKS Poznań? Pojawiają się trzy propozycje
- Organizowanie transportu na poziomie województwa nie jest zadaniem własnym miasta - uważa prezydent Jacek Jaśkowiak.
- Ta działalność jest od lat nierentowna. Z naszego punktu widzenia dopłacanie do funkcjonowania PKS Poznań jest nieracjonalne. Nie ma szans, by w tej formule spółka nie generowała milionowych strat
- mówi Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania.
- Fakt jest taki, że kolejne spółki PKS w kraju upadają, a jedyny projekt rządowy, zakładający rekompensaty dla przewoźników obsługujących nierentowne linie, przez rok od złożenia nie trafił nawet do Sejmu. Deklaracje rządu w sprawie dotowania takich połączeń trudno zatem traktować inaczej niż jako obietnice wyborcze. Na tego typu zapewnieniach nie możemy opierać naszych decyzji. To jest kwestia odpowiedzialności za finanse miasta i przyszłość pracowników PKS Poznań.
Jak podaje urząd miasta, liczba osób korzystających z przejazdów poznańskim PKS w ostatnich 8 latach zmniejszyła się o 53 procent, jednocześnie nastąpił spadek przychodów ze sprzedanych biletów o 64 proc. Tyko w 2017 roku spółka dopłaciła do utrzymania przewozów autobusowych 5,5 mln zł.
Jedną z przyczyn kłopotów miejskiej spółka, jak twierdzą władze Poznania, jest brak zainteresowania dopłacaniem do przewozów autobusowych ze strony gmin oraz powiatów, przez które przebiegają linie komunikacyjne.
Zobacz też: PKS-y w Wielkopolsce ledwo zipią. Uratują je pieniądze od rządu?
Jak podaje magistrat, w tej chwili rozważane są trzy warianty dotyczące przyszłości spółki PKS Poznań. Jeden z nich zakłada nieodpłatne przekazanie przez miasto akcji PKS Poznań SA samorządowi wojewódzkiemu. - Organizowanie transportu na poziomie województwa nie jest zadaniem własnym miasta - tłumaczy prezydent Jacek Jaśkowiak.
- Z tego punktu widzenia, przejęcie spółki PKS Poznań przez samorząd województwa jest racjonalne, tym bardziej, że zarządza on już podobnymi współfinansowanymi przez wiele jednostek samorządu przedsięwzięciami - m.in. Poznańską Koleją Metropolitalną
- dodaje.
Drugi scenariusz związany jest z podziałem spółki na tzw. Zorganizowane Części Przedsiębiorstwa (ZCP). Zgodnie z nim przewozami mogłoby zająć się MPK Poznań, a nieruchomości (dworzec) mógłby przejąć ZKZL.
Zobacz też: PKS Poznań: rozkład jazdy, przystanki, ceny biletów. Aktualny rozkład jazdy PKS Poznań
Trzeci wariant zakłada utworzenie spółki pracowniczej, co zaproponowały osoby zatrudnione w PKS Poznań.
Władze miasta zapewniają, że chcą, by każdy pracownik PKS Poznań otrzymał ofertę pracy i możliwość kontynuowania zatrudnienia, oraz by ci, którzy nie skorzystają z tej propozycji, otrzymali należne im świadczenia.