Władze Poznania wydały prawie 120 tys. zł na analizy dotyczące parkowania, by je... powtórzyć
Prawie 120 tys. zł Poznań wydał na analizę dotyczącą optymalizacji parkowania w centrum miasta. Radni osiedlowi uważają, że pieniądze zostały wyrzucone w błoto.
We wrześniu ubiegłego roku Wydział Transportu i Zieleni zlecił prywatnej firmie sporządzenie opracowania „Kompleksowa analiza obszaru centrum miasta Poznania pod kątem optymalizacji parkowania i budowy systemu parkingów kubaturowych”. Badania zostały podzielone na trzy etapy. Podczas pierwszego zinwentaryzowano zapotrzebowanie miejsc na Starym Mieście. W drugim oceniono możliwości realizacji parkingów w kilkunastu lokalizacjach. Z kolei w trzecim przedstawiono propozycje parkingów kubaturowych dla trzech lokalizacji: Aleje Marcinkowskiego, skrzyżowanie Garbary/Piaskowa oraz przy ul. Kantaka.
Badania były prowadzone przez trzy dni – we wtorek, środę i czwartek o różnych godzinach.
– Trudno dyskutować z twardymi liczbami, np. dotyczącymi liczby miejsc postojowych, ale metodologicznie ta analiza jest nie do obrony
– uważa Lidia Koralewska z Rady Osiedla Stare Miasto.
Radna zwraca uwagę, że nie zlecono badania obłożenia miejsc postojowych i parkingów w weekendy.
– Wiadomo, że w piątki i soboty na Starym Mieście parkuje wiele osób, które przyjeżdżają do Poznania w celach rozrywkowych – stwierdza. – Nie rozumiemy też, dlaczego nie można było zlecić badania w październiku, kiedy do miasta przyjeżdża 100 tys. studentów. Spora grupa z nich wynajmuje mieszkania w centrum – dodaje.
Jakie jeszcze wątpliwości wzbudziła metodologia badań i jak na krytykę reagują władze Poznania? O tym przeczytasz w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień