Właśnie o taki targ chodziło
Skoro wystawcy mówią, że na pewno wrócą do Tlenia na „Zielony Targ”, to znaczy, że się udał. Brakowało tylko ładnej pogody.
Wczoraj na skwerze Hoffmanna w Tleniu odbył się pierwszy „Zielony Targ”. Z możliwości handlowania bez opłaty za stoisko skorzystało kilkudziesięciu wystawców. Sprzedawali zieleninę, kwiaty, owoce, miody, syropy, soki, przetwory owocowe, wędliny, grzyby, a także rękodzieło: torby, mydła, świece i biżuterię.
Parkingi w Tleniu były zastawione po stację kolejową. Samochody przyjechały w większości z powiatu świeckiego, ale były też Chojnice, Bydgoszcz, Tuchola i Chełmno. - Ruch niezły, ale gdyby pogoda była lepsza, ludzi byłoby znacznie więcej - uważa Andrzej Kowalski, dyrektor ośrodka kultury w Osiu.
Wystawcy nie narzekali. Doświadczony Sławomir Wnuk, pszczelarz z Lniana, zakłada, że będzie częstym gościem na „Zielonym Targu”.
- Nawet w Toruniu sprzedałem mniej miodu niż tutaj. Jak na pierwszy raz, to jest super!
Zadowolony był też Józef Siadak, producent przetworów owocowych z Lubicza. - Ostatnio mam urwanie głowy, ręce pełne pracy. Już miałem odpuścić i zostać w domu w niedzielę; żeby odpocząć trochę. Ale pomyślałem, że na pierwszym „Zielonym Targu” muszę być! I nie żałuję. Cieszę się, bo udało mi się oderwać od pracy. Zrobiłem sobie krótką trasę kajakiem i nastrzelałem zdjęć.
Aktywność fizyczna była elementem wydarzenia w Tleniu, bo „Zielony Targ” odbył się w ramach inauguracji sezonu turystycznego w powiecie świeckim. - Bardzo zaangażował się w to powiat - podkreślał Andrzej Kowalski. - Bezcenna jest rola Iwony Karolewskiej, sekretarz powiatu, której pozytywna energia udziela się wszystkim.
Iwona Karolewska porwała ludzi do gorącej zumby, na chłód nie narzekali też liczni rowerzyści. A jeśli ktoś wolał podziwiać okolicę siedząc, mógł przejechać się po Tleniu bryczką.
Kolejny „Zielony Targ” w Tleniu już w niedzielę, w godz. 10-14. Zachęcamy!