Woda z kranów leci „surowa”, ale dobra
Do czerwca stacja uzdatniania wody w Żaganiu jest wyłączona z eksploatacji. Pijemy wodę czerpaną wprost ze studni głębinowych.
Trwa wielki remont stacji uzdatniania wody. Z tego powodu od połowy marca, do połowy czerwca jest ona wyłączona z eksploatacji, a woda dla mieszkańców jest czerpana wprost ze studni głębinowych. Warunkową zgodę na to wydał Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny. - Zanim wydałem zgodę, ujęcia zostały zbadane tłumaczy inspektor Jacek Stępień. - Byłem miło zaskoczony jakością wody. Mogę powiedzieć, że poziom żelaza nie przekraczał norm dla wody uzdatnionej. Oczywiście będziemy ją monitorować częściej niż dotychczas, bo co dwa tygodnie, również pod kątem bakterii e.Coli, które pokazywały się ostatnio w kilku punktach w mieście. Jednak w tej chwili nie ma żadnego zagrożenia, a wody z kranu nie trzeba przegotowywać przed wypiciem.
Kompleksowy remont stacji uzdatniania wody ma się zakończyć 1 lipca. W sumie miała być zrobiona jeszcze w ub. roku, ale doszło do zmiany wykonawcy i Żagańskie Wodociągi i Kanalizacje wystąpiły o przedłużenie terminu, żeby nie przepadła dotacja. Przed budynkiem przy ul. Dworcowej widać wielkie, niebieskie zbiorniki. Okazuje się, że zostały one pozostawione przez poprzedniego wykonawcę i nie spełniają warunków specyfikacji. Trzeba więc zamówić nowe.
Całość prac będzie kosztowała ok. 8 mln zł
- Wymieniamy wszystkie urządzenia na ziemi - tłumaczy Łukasz Agaś, dyrektor z firmy Molewski, wykonawcy robót. - Natomiast rury łączące poszczególne urządzenia pozostaną stare. To się mija z celem, bo rury są stare i pokryte osadem. - Wymiana rur nie została umieszczona w projekcie, który zastałem obejmując stanowisko - wyjaśnia Andrzej Pilimon, prezes ŻWiK. - Tak jak wiele innych rzeczy. Część została doprojektowana, ale jeśli chodzi o rury, to będziemy musieli się zastanowić, co z tym fantem zrobić.
Według Ł. Agasia ich wymiana jest konieczna, a jej koszt to ok. 500 tys. zł.