Woj wojowi oka nie wykole? Ależ tak! Okaleczony walczy w sądzie
Kozacy szarżowali na koniach, a średniowieczni wojowie toczyli bój o zdobycie grodu. Bojowe okrzyki mieszają się z odgłosem szczęku metalu okładających się mieczami i toporami wojów. Jeden z nich został ranny w twarz. Stracił oko. Z walki wrócił na tarczy. A teraz przegrywa w... sądzie.
Odcięte członki, wojenne blizny to ofiara, z jaką muszą się liczyć wojowie żądni łupów oraz chwały. Ale ta historia dzieje się w XXI wieku, a ranny w boju to 23-letni student, mieszkaniec Łap, wnuk kowala, członek jednej z białostockich grup rekonstrukcyjnych. Ostrze przecięło mu prawe oko. Na trwałe stracił w nim wzrok.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień