Wojciech Dyląg ostrzega: Uwaga na oszustów podszywających się pod ZUS
Rzecznik rzeszowskiego ZUS podkreśla: nie wydzwaniamy po klientach, nie chodzimy po domach!
- Do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych docierają sygnały, iż nasi klienci, w szczególności osoby starsze, odbierają telefony od oszustów podających się za naszych pracowników - przestrzega Wojciech Dyląg, rzecznik podkarpackiego ZUS. - Tematyka rozmów dotyczy kwestii związanych z emeryturami: zarówno dla pobierających już świadczenia, jak i dla tych, którzy w najbliższym czasie na nie przejdą.
Ostatnio rzekomi pracownicy ZUS proponują spotkania w sprawie dziedziczenia składek z subkonta w Zakładzie i konta w Otwartym Funduszu Emerytalnym. Ta usługa doradztwa ma być... płatna.
- Ostrzegamy mieszkańców, że nasi pracownicy nie kontaktują się ze swoimi klientami telefonicznie, oferując różnego rodzaju usługi, w szczególności odpłatne - uczula Wojciech Dyląg. - Jedyna sytuacja, w której pracownik Zakładu może odwiedzić klienta w domu, to przypadek, kiedy kontroluje on prawidłowe wykorzystywanie zwolnienia lekarskiego. Wówczas urzędnik musi się wylegitymować. Jeszcze raz podkreślam, że nigdy nie pobieramy opłat z tytułu wykonywanych przez siebie czynności służbowych.
Trzeba więc być czujnym, odbierając tego typu telefony bądź wpuszczając do domu osoby, które podszywają się pod pracowników ZUS.
Dziś ZUS podpisał z uniwersytetem umowę o współpracy. Jak tłumaczyli prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS i prof. Sylwester Czopek, rektor UR, jej cel to m.in. umożliwienie studentom i doktorantom praktyk i staży w ZUS, udział w projektach badawczych, organizowanie konferencji, wzbogacenie programów nauczania o informacje z zakresu ubezpieczeń społecznych.
Pracownicy ZUS odpowiadali też na pytania studentów i dziennikarzy. Jednym z tematów był podszywanie się oszustów pod pracowników tej instytucji.
- Jeśli ktokolwiek ma wątpliwości co do tożsamości osoby podającej się za pracownika ZUS, powinien skontaktować się z naszą placówką lub skorzystać z centrum obsługi telefonicznej pod nr 22 560 16 00 - przestrzega Wojciech Dyląg, rzecznik ZUS na Podkarpaciu.
Dodaje, że ostatnio skontaktował się z nimi przedsiębiorca, który chciał się upewnić, czy aby na pewno list, który otrzymał z ZUS z nowym indywidualnym numerem rachunku składkowego to pismo rzeczywiście wysłane przez Zakład. Faktycznie, ZUS zakończył wysyłkę ponad 3,6 mln takich listów. Obok indywidualnego numeru rachunku Zakład wyjaśnia w nim zmiany, które wejdą w życie 1 stycznia.
Niestety, aż 70 tys. z wysłanych pism wróciło do ZUS jako korespondencja nieodebrana. Na Podkarpaciu ok. 11 tys. płatników nie odebrało listu. Rzecznik podpowiada, że wchodząc na stronę www.eskladka.pl, po podaniu danych identyfikacyjnych klient zobaczy numer rachunku, na który ma płacić składki.
Obniżenie od października wieku emerytalnego do 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn spowodowało zwiększenie liczby składanych wniosków o emeryturę. Ponad 10 tys. osób ma już przyznane świadczenia. Przeciętna wysokość emerytury w przypadku kobiet to ok. 1,5 tys. zł, a mężczyzn - 2,5 tys.