Już jako mały chłopiec potrafił na zawołanie płakać. To sprawiło, że postanowił zostać aktorem. Polonista zamiast go przygotować - wyśmiał przed klasą. Na egzaminie powiedziano mu, że się nie nadaje na aktora. On udowodnił wszystkim, że się mylą.
Tytułowym bohaterem filmu „Juliusz” jest uporządkowany nauczyciel plastyki , którego głównym problemem w życiu jest ojciec - nieustająco imprezujący artysta malarz. Kiedy senior przeżyje drugi zawał serca, a mimo to odmówi zmiany stylu życia, Juliusz będzie musiał znaleźć sposób na to, by wpłynąć na jego zachowanie.
Tak zaczyna się nowa polska komedia, w której główną rolę odtwarza Wojciech Mecwaldowski. Będziemy mogli oglądać ją w kinach już od najbliższego piątku. Dzięki „Juliuszowi” znany z drugoplanowych ról aktor wreszcie pokazuje pełnię swych możliwości.
- Kiedyś Daniel Olbrychski powiedział, że aktor wychodząc na scenę, powinien być jak bokser, który staje na ringu - musi wiedzieć, że jest najlepszy. I nie chodzi tu o pychę czy egoizm, tylko o świadomość, że jest się przygotowanym do roli najlepiej jak to możliwe i że w danym momencie jest się najlepszym przed samym sobą. Gdy zdałem sobie sprawę, że to działa, zrozumiałem, że warto poświęcać temu czas i pracować, by było jeszcze lepiej - zapewnia aktor w „Plejadzie”.
***
Jego dziadek miał w Kłodzku zakład fotograficzny. Założył go zaraz po wojnie - a pracowała w nim także jego babcia, a potem nawet ojciec. Nic dziwnego, że i on przejął od dziadka pasję do robienia zdjęć. Mały Wojtuś szczególnie upodobał sobie asystowanie przy fotografowaniu pięknych kobiet. Być może wpływ miało na to pewne wydarzenie z dzieciństwa.
- Jak miałem 8 lat, na werandzie znalazłem gazetę typu „Playboy”, w której zobaczyłem pięknie zbudowaną, nagą kobietę w dżungli. Nie mogłem wyjść z podziwu. Nagle na werandę wszedł mój tato i usiadł przy mnie. Wziął bez słowa pismo, położył na swoim lewym kolanie i zaczął w ciszy ze mną oglądać. Każda przerzucana przez niego strona jak cegła uderzała w moje prawe kolano. Myślałem, że się posram ze strachu. W połowie oglądania powiedział: „Podziwiaj synu piękno kobiety”. Obejrzeliśmy w ciszy do końca, zamknął i wyszedł - wspomina aktor w „Playboyu”.
Czytaj więcej i dowiedz się:
- jak Mecwaldowski odkrył swoje zamiłowanie do aktorstwa?
- jak i kiedy rozwinęła się jego kariera?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień