Wojciech Reiman, kapitan Stali Rzeszów: Nie spoodziewałem się, że wyjdzie aż taka piękna bramkę
- Najpierw chciałem trafić w piłkę, później w bramkę, a na końcu zdobyć gola - uśmiechał się po meczu z Wisłą Puławy, Wojciech Reiman, kapitan Stali Rzeszów, który zdobył pięknego gola.
W mojej opinii najlepszym słowem określającym wasze zwycięstwo z Wisłą Puławy będzie „wywalczone”...
Nie da się ukryć, że musieliśmy walczyć o każdy metr boiska. Wisła postawiła się nam, ale zdobyliśmy gole po stałych fragmentach gry. Z akcji też jednak mieliśmy swoje sytuacje. Rywal również kilka razy groźnie nas zaatakował, ale to bardziej wynikało z naszych błędów, a nie, że daliśmy się rozklepać. W końcówce już raczej pilnowaliśmy wyniku i nie chcieliśmy doprowadzić do tego, aby Wisła strzeliła nam bramkę. I ważne jest to, że ta sztuka nam się udała.
W dalszej części rozmowy przeczytasz m.in. o:
- skarpetkach
- momentach dekoncentracji
- meczu z Czarnymi Połaniec
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień