Województwo pomorskie to był bardzo dobry wybór
Nie ma wątpliwości - powiat chojnicki murem za Gdańskiem! Tu już nikt nie tęskni za Bydgoszczą. Mimo że wciąż jesteśmy na peryferiach...
Wczoraj w Centrum Edukacyjno-Wdrożeniowym po raz pierwszy obradowali radni samorządu województwa pomorskiego. 24.sesja sejmiku na wyjeździe zgromadziła liczne grono gości, a wśród publiczności można było zauważyć posłów Platformy Marka Biernackiego i Stanisława Lamczyka oraz byłego marszałka Jana Kozłowskiego. Licznie stawili się samorządowcy z powiatu chojnickiego.
Mimo że na początek dość ostro kolegów z Platformy pouczył Jerzy Barzowski z PiS, by nie przenosili wojny na górze na doły, to później atmosfera zrobiła się prawie sielankowa, bo nastąpiły dziękczynne hołdy ze strony chojnickich samorządowców.
Starosta Stanisław Skaja mówił o historycznym momencie, w którym po raz pierwszy sejmik zjechał na obrady do Chojnic. Stwierdził, że wbrew obawom co niektórych, że powiat chojnicki zostanie zmarginalizowany w województwie pomorskim, tak się jednak nie stało. - Chojnice nie są zaściankiem - dowodził. - Jesteśmy pełnoprawnym członkiem województwa pomorskiego i mamy nadzieję, że nie będzie jego reorganizacji.
Skaja wyliczał atuty powiatu, chwalił się, ile środków unijnych samorząd skonsumował. Mówił o pożytkach z sieci rowerowych ścieżek i z mostu zwodzonego. - Mamy ogromny potencjał, mamy pomysły - dodawał. - Jesteśmy otwarci na współpracę.
I tylko na marginesie napomknął, że co prawda powiat ma muzeum, z którego jest dumny, ale to kosztowne cacko, bo ubywa z kasy na nie milion złotych... Inni mają lepiej, bo im daje albo minister, albo samorząd wojewódzki...Dlaczego nie Chojnicom? Tego już się nie dowiedzieliśmy.
O tym, że Chojnice nie mają kompleksów, mówił burmistrz Arseniusz Finster. Powoływał się na swoje osiemnastoletnie doświadczenie w burmistrzowaniu, które sprawia, że może rzetelnie oceniać jakość relacji samorząd - województwo. - Mówi się o nas co prawda strefa peryferyjna, ale potrafiliśmy przekuć to w sukces - dowodził, pokazując słynny już wykres plasujący Chojnice jako centrum dla miejscowości w strefie ok. 100 km.
Potem była wyliczanka, co i ile udało się zrobić. Zwłaszcza za unijne pieniądze. No i pointa. - Nigdy byśmy tego sami nie zrobili - stwierdził.
W natłoku inwestycji Finsterowi umknął szpital - jako jedno z ważniejszych osiągnięć. Upomniała się o niego Hanna Zych-Cisoń i burmistrz chętnie uzupełnił wykaz.
Komplementy były nie tylko w jedną stronę. Chojniczanom dziękował marszałek Mieczysław Struk. - Robicie dużo - potwierdził. - Także dla kultury. A troska o nasze dziedzictwo cechuje dobrych liderów. Macie wizję i konsekwentnie ją realizujecie. Należą się wam wielkie słowa uznania.