Wojna przez zmianę nazwy powiatu
W środę na sesji radni z Krosna Odrzańskiego zamierzali podjąć uchwałę w sprawie opinii o zmianie nazwy powiatu. Niespodziewanie na posiedzeniu pojawili się przedstawiciele powiatu oraz burmistrz Gubina.
Minął już ponad tydzień od zakończenia konsultacji w sprawie zmiany nazwy powiatu na krośnieńsko-gubiński. Po ostatnim głosowaniu w Krośnie, większość osób opowiedziała się przeciwko inicjatywie. Jednak jak pokazały wczorajsze obrady w krośnieńskim urzędzie, sprawa zmiany nazwy jest jeszcze daleka od zakończenia.
Podczas sesji radni mieli wyrazić swoją opinię na temat zmiany nazwy powiatu. Zanim doszło do głosowania nad tą uchwałą, do sali weszli przedstawiciele powiatu ze starostą Mirosławem Glazem na czele oraz burmistrzem Gubina, Bartłomiejem Bartczakiem.
Nie zabiorą urzędów
Przewodniczący krośnieńskiej rady odczytał uzasadnienie negatywnej opinii, jaką mieli zamiar wyrazić poprzez uchwałę. - Zdecydowana większość mieszkańców opowiedziała się przeciwko zmianie. Głos społeczny jest najważniejszy i musi być brany pod uwagę przez samorządowców. Trzeba stawić czoła prawdziwym wyzwaniom. Powiat powinien zająć się opieką zdrowotną, przejściem granicznym Gubinek czy kompleksem energetycznym Gubin-Brody - czytał Radosław Sujak.
Jesteśmy zadowoleni z tego co mamy
Podczas dyskusji goście zabrali głos i próbowali przekonać, że zmiana nazwy nie niesie za sobą żadnych negatywnych skutków. - Wokół naszej inicjatywy pojawiło się wiele wątpliwości. Chcemy uspokoić i zapewnić, że nie zamierzamy przenosić urzędów. Jesteśmy zadowoleni z tego co mamy, wszystkie filie dobrze funkcjonują - zaznaczał Bartczak. - Chcemy też odróżnić się od drugiego powiatu krośnieńskiego w Polsce, ponieważ mylona jest korespondencja. Koszty (25-50 tys. zł) zmiany pokryje Gubin - dodał burmistrz.
Niepotrzebna propaganda
Również radni powiatowi zabrali głos w tej sprawie. - Proszę zauważyć, że podczas protestu w sprawie obwodnicy pojawili się mieszkańcy Gubina. Ponieważ zależy im na całym powiecie, nie tylko na własnym mieście. Ponadto Krosno nie powinno pouczać nas czym powinniśmy się zajmować - opowiadała przewodnicząca Danuta Anioł. Podobnie wypowiedział się starosta Glaz. - Wkładamy wiele energii we wszystkie sprawy, które wymienił przewodniczący Sujak w uzasadnieniu. Zatrudniliśmy fachowca, pana Taborskiego, który doradza nam w sprawach opieki zdrowotnej. Udało nam się przejąć budynki poszpitalne w Gubinie. Próbujemy też doprowadzić do końca sporu między grupą Nowy Szpital a pielęgniarkami. Umorzymy spółce odsetki, jeśli ta wypłaci zaległe świadczenia socjalne swoim pracownikom.
Dajcie szansę Gubinowi, niech decyzję w sprawie zmiany podejmie ministerstwo
Jeżeli chodzi o zmianę nazwy powiatu, to w naszej uchwale będzie zapis o tym, że żadne instytucje powiatowe nie zostaną przeniesione do Gubina. Ponadto wszystkie filie już tam są - zaznaczał Glaz. - Nie zostawiliście nawet miejsca na dyskusję. W uchwale jest już wpisana opinia negatywna. Krosno od początku było na „nie”. Widziałem ulotki przed konsultacjami, w których były przekłamania o zmianie dokumentów i przenoszeniu urzędów. Rozumiem, że każdy burmistrz ma inne stanowisko, ale można to było załatwić bez emocji. Dajcie szansę Gubinowi, niech decyzję w sprawie zmiany podejmie ministerstwo - dodał.
Głos mieszkańców najważniejszy
Krośnieńscy radni powtarzali jak mantrę, że głos mieszkańców był jednoznaczny. Burmistrz Cebula przyznał, że sprawa wywołuje wiele emocji. - Radny Iwanicki w prasie mówił o tym, że jeśli będzie infrastruktura to może dojść do przeniesienia urzędu. Ponadto przewodniczący rady miejskiej, Edward Patek stwierdził, że obwodnica Krosna to jest nasza fanaberia. Dlaczego nie pozwalamy? Ale dlaczego mamy pozwolić? Nie ma żadnych merytorycznych argumentów za tym, aby zmianę przeprowadzić. Jedyne co udało się wywołać, to wojnę. Natomiast lekceważenie konsultacji, to lekceważenie głosu społeczeństwa - mówił burmistrz Krosna.
To nie koniec
Starosta Glaz podkreślił, że nie ma żadnych minusów. - Nie widzę takich. Natomiast dzięki zmianie Gubin może zaistnieć w identyfikacji powiatowej. Jest mi przykro, że tak wyszło. Emocje zostały wywołany nieprawdziwymi podstawami - mówił.
Krośnieńskich radnych nie przekonano.Jednogłośnie wyrazili negatywną opinię o zmianie nazwy. Ostateczna decyzja o kontynuowaniu inicjatywy należy do radnych powiatowych. Sesja w tej sprawie ma się odbyć w marcu.