Wójt gminy Herby będzie się tłumaczył przed prokuraturą za zatruwanie rzeki Liswarty

Czytaj dalej
Fot. arc. NM
Aneta Kaczmarek

Wójt gminy Herby będzie się tłumaczył przed prokuraturą za zatruwanie rzeki Liswarty

Aneta Kaczmarek

Gmina Herby zatruwa rzekę Liswartę? Tak twierdzi Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Sprawę bada lubliniecka prokuratura.

Śląski Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska złożył do Prokuratury Rejonowej w Lublińcu zawiadomienie o popełnieniu czynu polegającego na zanieczyszczeniu wód rzeki Liswarty na odcinku 50 metrów. Zdaniem inspektorów spowodowało to istotne obniżenie jakości wody w rzece i mogło zagrozić życiu lub zdrowiu ludzi. Jako winnego wskazano gminę Herby z wójtem Romanem Banduchem na czele.

Proceder ten miał mieć miejsce w okresie od kwietnia 2014 r. do września 2015 r. Kontrola WIOŚ-u była efektem skarg wędkarzy, którzy znajdowali przy brzegach rzeki śnięte ryby.

Wójt Banduch miał jednak swoją teorię, która miała wyjaśniać to zjawisko. Otóż, jego zdaniem ryby zabiła wydra. Banduch zamontował nawet osobiście pułapkę, która miała ukrócić morderczą działalność zwierzaka. Wyjaśnienia wójta nie przekonały jednak inspektorów WIOŚ-u, którzy na przełomie sierpnia i września kolejny już raz w tym roku skontrolowali oczyszczalnię ścieków w Lisowie.

- Kontrola wykazała obecność czterech wylotów ścieków umiejscowionych na prawym brzegu rzeki Liswarty. W związku z tym, że gmina Herby nie posiada pozwoleń wodnoprawnych na odprowadzanie tymi wylotami ścieków z oczyszczalni do wód rzeki, są one eksploatowane nielegalnie - stwierdza Anna Wrześniak ze Śląskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska.

Podczas działań kontrolnych pobrano do badań próbki osadów dennych z Liswarty w celu dokonania ich oceny biologicznej. W próbach pobranych przy dwóch wylotach, osad wykazał toksyczność chemiczną, natomiast w próbie pobranej przed oczyszczalnią, taka toksyczność nie wystąpiła.

- Na tej podstawie można więc stwierdzić, że toksyczność osadów pobranych poniżej wylotów jest spowodowana nielegalnym odprowadzaniem ścieków z oczyszczalni komunalnej. Świadczy też jednoznacznie o wprowadzaniu do wód rzeki Liswarty toksycznych zanieczyszczeń. Sprawcą zanieczyszczenia jest należąca do gminy Herby oczyszczalnia ścieków w Lisowie, nad której funkcjonowaniem nadzór sprawuje pan Roman Banduch, wójt gminy Herby - mówi Wrześniak.

Sprawca winnym się nie czuje, bo jak twierdzi, sytuacja była przejściowa, ale została opanowana.

- Wyniki przeprowadzonych 13 października badań są bardzo dobre. Zapewniam, że nie wypuszczamy do rzeki nieoczyszczonych ścieków. Problem, o którym mówimy nie wziął się znikąd. Przyjęliśmy dodatkowe ścieki z Droniowic i Harbułto-wic, co wymagało wymiany niektórych urządzeń czy ich elementów. W czasie awarii czy rozruchu oczyszczalni najwyższe dopuszczalne wartości wskaźników zanieczyszczeń można podwyższyć maksymalnie do 50 proc. Jeszcze 2 września niektóre normy były przekroczone, obecnie - po wymianie rur, sit, zwiększenia napowietrzenia, wszystko działa tak, jak powinno - zapewnia wójt Roman Banduch.


*Alarm smogowy dla woj. śląskiego OTO ZAGROŻONE MIASTA
*Tragiczny wypadek w Czeladzi. Zginęły 2 osoby ZDJĘCIA + WIDEO
*Czy grozi Ci ślepota? ZRÓB TEST Sprawdź swoje oczy w 2 minuty
*Loteria paragonowa: Jak się zarejestrować? Kiedy losowanie nagród?
*Jesteś Ślązakiem, Zagłębiakiem, czy czystym gorolem? ROZWIĄŻ QUIZ

Aneta Kaczmarek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.