Wójt kontra kopalnia? Nie wynajmie świetlicy

Czytaj dalej
Fot. Fot. Mariusz Kapala / Gazeta Lubuska
Łukasz Koleśnik

Wójt kontra kopalnia? Nie wynajmie świetlicy

Łukasz Koleśnik

Na wójta złożono skargę, ponieważ ten nie chciał wynająć świetlicy dla PGE, którzy chcą zbudować kopalnię na terenie gminy Gubin.

Mieszkaniec Zielonej Góry, Robert Gromadzki już kilka miesięcy temu starał się o wynajem świetlicy w Wielotowie oraz Jazowie. Chodziło o organizację spotkania w sprawie kompleksu energetycznego oraz ewentualnej wyceny działek. Wójt Zbigniew Barski jednak postanowił nie wynajmować świetlic na takie cele. Według R. Gromadzkiego wójt przekroczył przepisy i złożył na niego skargę.

Komisja, która badała sprawę uznała, że skarga była bezzasadna. R. Gromadzki próbował przekonać do swojej racji pozostałych radnych podczas ostatniej sesji.

- Zarzucono mi, że wniosek był niekompletny - zaznacza Gromadzki. - Wójt nie odwołuje się jednak do uchwały rady, tylko do ustawy o dysponowaniu mieniem gminnym. A w uchwale jest mowa konkretnie o wynajmowaniu świetlic - podkreśla.

- W uchwale nie ma mowy o tym, że wymagana jest zgoda czy też opinia sołtysa w przypadku wynajęcia świetlicy - podkreśla mieszkaniec Zielonej Góry.

Dodatkowo pan Gromadzki podkreśla, że uchwała „gryzie się” z zarządzeniem wójta, a które weszło w życie w kwietniu tego roku. - Według jednej z ustaw, dotyczących gospodarki komunalnej, organy stanowiące jednostki samorządowej (czyli rada) powinna ustalać stawki za wynajem i powierzać wykonanie wójtowi lub upoważnić wójta do ustalenia stawek. Ten ostatni punkt powinien być zawarty w uchwale rady. Nie ma go. Oznacza to, że zarządzenie o wynajmie świetlic jest nieważne - podkreśla Gromadzki.
Oskarżyciel wójta uważa, że z powodu takiego błędu, każdy kto wynajmował świetlicę po wejściu zarządzenia, może domagać się zwrotu kosztów.

Wójt Zbigniew Barski
Fot. Mariusz Kapala / Gazeta Lubuska Wójt Zbigniew Barski uznał, że wniosek został źle wypełniony i postanowił, że nie wynajmie świetlicy przedstawicielom PGE

Wójt Barski nie zgadza się ze stanowiskiem R. Gromadzkiego. - Wniosek był źle wypełniony. Pan Gromadzki chciał organizować spotkanie w sprawie kompleksu energetycznego, ale nie jest przedstawicielem firmy, która stara się o budowę - wyjaśnia wójt.

Dodaje również, że konieczna była adnotacja sołtysa, ponieważ spotkanie miało by formę komercyjną. - Muszą zostać zachowane proporcje. Przynajmniej 75 proc. zebrań w świetlicy powinno mieć charakter społeczny, nie komercyjny - tłumaczy Barski.

R. Gromadzki zaznacza, że osobiście nie prowadziłby spotkań. - Już wcześniej podobne były organizowane, również w świetlicach na terenie gminy Gubin. Nieodpłatnie. Mieszkańców informowali przedstawiciele PGE - wyjaśnia mieszkaniec Zielonej Góry.

R. Gromadzki zaznacza, że dla innych podmiotów świetlice są wynajmowane. Tylko przedstawiciele kompleksu energetycznego nie jest mile widziane. - Przez takie działania mieszkańcy nie mogą uzyskać informacji na temat inwestycji. Można to nazwać cenzurą - zaznacza.

Nie zdołał przekonać wszystkich radnych. Tylko troje uznało skargę za zasadną, czworo było przeciwnych, pozostali się wstrzymali.

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.