Strażacy ochotnicy z gminy Suchy Las, podobnie jak jej urząd, lada dzień mogą ponownie być na ustach środowiska strażackiego: ich ciężki samochód GCBA Mercedes Axor, zakupiony za 425 tys. złotych, a nie mający bardzo kosztownego państwowego świadectwa dopuszczenia do akcji, nie tylko nie stoi bezczynnie w garażu, ale jeszcze ma szansę na pozyskanie certyfikatu na prostszej i dużo tańszej drodze!
Gmina Suchy Las znalazła rozwiązanie patowej sytuacji, która, co ciekawe, dotyczy nawet 1,5–2 tysięcy strażackich samochodów z całego kraju, ale kojarzonej powszechnie właśnie z konkretnym, należącym do jej straży samochodem. Oto bowiem GCBA Mercedes Axor został w dobrej wierze zakupiony od firmy – największego w Polsce producenta samochodów strażackich, przebudowywanych na bazie samochodów ciężarowych. Jest profesjonalnym wozem bojowym z m.in. zbiornikiem wody o pojemności 9 tys. litrów i autopompą, która tę wodę może wypompować w ogień w trzy minuty. Na całe swoje wyposażenie ma odpowiednie certyfikaty.
Ale… tak jak blisko 600 innych samochodów tegoż producenta służących w państwowych i ochotniczych strażach pożarnych w Polsce, nie ma certyfikatu wystawionego przez Centrum Naukowo–Badawcze Ochrony Przeciwpożarowej w Józefowie, przez co oficerowie PSP nie chcą go dopuszczać do udziału w akcjach gaśniczych.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień