Wokół rewitalizacji Koszalina i zagospodarowania Śródmieścia
Radni miejscy w Koszalinie głosowali w poniedziałek Program Rewitalizacji dla miasta na lata 2017 - 2026. Pytali też o problemy z dokumentacją na zagospodarowanie Śródmieścia.
Głosowanie nad programem było konieczne ze względu na poprawki, jakie zgłosił ze swojej strony marszałek województwa (bo program został już raz przegłosowany w grudniu 2017 roku, a następnie trafił do marszałka i wojewody; zgłoszone uwagi są raczej kosmetyczne, ale trzeba było je uwzględnić). Dodajmy, że program jest miastu potrzebny, by starać się o dofinansowanie inwestycji związanych z rewitalizacją (m.in. na zagospodarowanie Śródmieścia, czy przebudowę targowiska miejskiego).
Radni pytali m.in. o problem z projektantem, który miał przygotować dokumentację na zagospodarowanie Śródmieścia (pisaliśmy o tym w poniedziałek; przypomnijmy, firma, która wygrała konkurs na koncepcję zagospodarowania Śródmieścia, miała w nagrodę przygotować na podstawie tej koncepcji dokumentację, a ta z kolei jest potrzebna do dalszej realizacji projektu; ostatecznie po półrocznych negocjacjach z ratuszem, wykonawca wycofał się; teraz miasto chce odkupić od niego koncepcję, by ogłosić przetarg na przygotowanie dokumentacji technicznej).
- Musimy dbać o interes miasta, nie mogliśmy się zgodzić na warunki projektanta (ten chciał , by w razie wycofania się przez miasto z projektu, ratusz zapłacił odszkodowanie - 10% wartości zlecenia, czyli od 2,8 mln zł - dop. red.) - mówił radnym wiceprezydent Koszalina Wojciech Kasprzyk.
- A czego miasto się obawia? To wygląda tak, jakby miasto chciało się jednak wycofać z projektu - mówił Mariusz Kraj-czyński, radny Lepszego Koszalina. - Przecież to normalne, że zapisuje się takie warunki w umowach - mówiła z kolei Anna Mętlewicz z PiS. - A co będzie, jak projektant nie będzie chciał sprzedać praw autorskich do koncepcji?
Wiceprezydent Kasprzyk tłumaczył, że miasto nie mogło sobie pozwolić na takie podejście do sprawy i przystać na warunki projektanta. - Dziwię się takiej postawie radnych - dodał. - Poza tym sprawy dotyczące odszkodowania są zapisane w Kodeksie Cywilnym. W razie czego pozostaje więc droga sądowa. Miasto nie zamierza rezygnować z projektu. On jest nadal wpisany w Program Rewitalizacji na lata 2017 - 2026, który dziś głosujemy. A z wykonawcą koncepcji bedziemy rozmawiać o jej odkupieniu.
Dodajmy, że do końca lutego mieszkańcy Koszalina mogą się wypowiedzieć w ramach ankiety na temat tzw. kodeksu reklamowego dla miasta (poprzez stronę internetową ratusza).
Program Rewitalizacji został przegłosowany większością głosów.