Wołkusz. Słup blokuje środek drogi. "Jak tu większą furą wjechać?"
Rozwiązanie sporu sąsiedzkiego spowodowało, że słup elektryczny niespodziewanie znalazł się... na samym środku drogi prowadzącej do posesji jednego z mieszkańców Wołkusz.
Właściciel działki twierdził, że drogi u mnie nie będzie, jednak geodeci powiedzieli, że droga musi być. Specjalnie zrobili, żeby słup był pośrodku drogi, bym nią nie jeździł - uważa Kazimierz Babynko, mieszkaniec Wołkusz w gminie Kuźnica.
Zwrócił się do naszej redakcji z prośbą o interwencję w sprawie słupa, który niespodziewanie, po wielu latach stania dokładnie w tym samym miejscu „przemieścił” się na niemal sam środek drogi prowadzącej do jego gospodarstwa.
- Wąskim czymś przejadę, ale większym już nie. Karetka była dwa tygodnie temu i ledwie przejechała. A mam dwóch upośledzonych synów. A co w razie nie daj Bóg pożaru? Dwa lata temu paliło się. Trzydziestopięcio metrowy budynek spłonął. Zbliża się zima, ani węgla przywieźć, ani drewna. Jak tu większą furą wjechać - zrzyma się nasz Czytelnik.
Jak do tej sytuacji doszło? Otóż całkiem zwyczajnie. Jak to często bywa stoi za tym znany nam wszystkim w różnych formach spór sąsiedzki „o miedzę”, który musieli rozstrzygnąć jak to najczęściej bywa geodeci.
Jeździł po naszym od wieków i dalej by jeździł, gdyby nie zaczął wojować. Chciał, to ma.
- Chciał sprawiedliwości, to wzięliśmy geodetów. Wezwał wszystkich przedstawicieli, łącznie z przedstawicielem Urzędu Gminy. Przyjechali, wymierzyli i szerokość drogi jest zachowana. Wszystko zgodnie z prawem i wszelkimi zasadami - mówi sąsiad pana Kazimierza, Mariusz Korecki.
W sumie trzech geodetów zajmowało się wytyczaniem granic pomiędzy oboma sąsiadami. Pierwszy geodeta pomylił się znacznie na niekorzyść Koreckiego.
- Chcieliśmy postawić ogrodzenie, a sąsiad nas straszył, że będziemy przestawiać słupki. Wzięliśmy kolejnych na własny koszt. Wymierzyli i że jest słup po stronie sąsiada, to co ja na to poradzę? - mówi Mariusz Korecki.
W wyniku nowych, dokładnych pomiarów przesunęły się granice działki Koreckiego. A co za tym idzie przesunęła się także droga gminna, która dobiega do granicy jego posesji i prowadzi do gospodarstwa pana Kazimierza. Niestety słup energetyczny jest teraz niemal na jej środku i uniemożliwia przejazd większych pojazdów.
W tej sytuacji jedynym rozwiązaniem jest przestawienie słupa tak, by nie kolidował z na nowo wytyczonym dojazdem. Kazimierz Babynko złożył podanie do PGE Dystrybucja o jego przesunięcie w kwietniu br.
- Słup stoi wg. planu, przekazano sprawę słupa do wykonawcy, proszę więcej nie dzwonić - Kazimierz Babynko twierdzi, że w ten sposób PGE skwitowało jego kolejne próby telefonicznego dowiedzenia się, kiedy słup zostanie wreszcie przestawiony tak, by nie blokować przejazdu do jego domu.
Próbowaliśmy dowiedzieć się czegoś więcej od PGE, niestety do chwili zamknięcia tego numeru nie uzyskaliśmy pisemnej odpowiedzi.
Do tego tematu wrócimy za tydzień.