Wspaniałe perły Ras Al Khaimah. Nad Zatoką Perską rośnie nowa potęga turystyczna
Jak przeżyć na pustyni? Gdzie rodzą się jedne z najpiękniejszych pereł świata? Który z węzłów utrzyma nas podczas zjazdu na linie wzdłuż poszarpanej skały? Czy na tyrolce można sunąć 150 km/h? Jak smakuje tradycyjna shakshuka na wysokości 1484 metrów? Tego mogą się dowiedzieć wszyscy, którzy odwiedzą Ras Al Khaimah, jeden z najbardziej malowniczych i urozmaiconych emiratów w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Choć niewielki, wyrasta na turystyczną potęgę.
Najszybszy „hamak” świata
- Nie było chwili na… strach. Nawet krzyknąć porządnie nie zdążyłem. Serce wciąż wali mi jak oszalałe, a nogi drżą - tak blisko trzykilometrowy „lot” wspominał, gdy już pewnie stanął na twardym gruncie, jeden z miłośników ekstremalnych doznań. Uśmiechnięty i zadowolony. Nic więc dziwnego, że najdłuższa tyrolka globu kusi śmiałków z całego świata. I dodać wypada, że ów cud wyobraźni i techniki ma 2830 metrów długości.
Elegancką, a zarazem delikatną konstrukcję platformy startowej Jebel Jais Flight „wtopiono” w… Jebel Jais, najwyższy szczyt (1934 m n.p.m.) Ras Al Khaimah. Już z tego miejsca widok zapiera dech w piersiach. Gdy zaś spojrzy się na „hamak”, w którym śmiałkowie mkną w dół, kilka podtrzymujących go cienkich taśm, nie wspominając o linach niknących gdzieś w dali, odwaga gwałtownie „wyparowuje”.
Na myślenie nie ma jednak czasu. Inni też przecież czekają, by przeżyć przygodę życia. Ostatnie spojrzenie w dół. I nagle, zupełnie niespodziewanie „hamak” spada w przepaść. Mknie, jak pocisk, kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt… metrów nad skalistą ziemią. I wciąż przyspiesza, nawet do ponad 150 km/h… Z zawrotną prędkością sunie wprost na poszarpane skały!
Gwałtownie zbliżająca się ziemia oznacza, że już najwyższa pora przygotować się na lądowanie… - Solidna dawka adrenaliny - śmieje się zachwycona dziewczyna. - Raz jeszcze? - pytający wzrok ląduje na szczupłym chłopaku. - Innym razem. Muszę chwilę odpocząć - odpowiada lekko „zielony” młodzieniec.
Jebel Jais Flight, to nie tylko jedna z najpopularniejszych, ale także najbardziej znanych na świecie atrakcji turystycznych niewielkiego emiratu. To również jego wizytówka, jako miejsca stawiającego na sporty ekstremalne. Do czego bez wątpienia przyczynił się również wpis do Księgi Rekordów Guinnessa. - Tutaj można latać ponad górami. Przez cały rok - zachęca obsługa imponującej tyrolki. I jak tu nie dać się znowu skusić?
Obóz przetrwania w górach i na pustyni
Ale Ras Al Khaimah, znajdujący się niecałą godzinę jazdy od Dubaju, znany jest nie tylko z najdłuższej tyrolki świata, ale także z niezwykłego obozu przetrwania. W „Bear Grylls Explorer Camp”, umiejscowionym na dnie niewielkiej doliny, pośród wypalonych słońcem gór, można poznać trudną sztukę przetrwania w najbardziej niegościnnych miejscach świata. Tutaj dowiemy się, np. jak przetrwać na pustyni, gdzie schronić się przed dzikim zwierzętami, jak rozpalić ognisko czy odnaleźć wodę…
Jeżeli jednak komuś nie odpowiadają spartańskie warunki zawsze może zaszyć się w luksusowych hotelowych kompleksach, przeglądających się w przyjemnie ciepłej szmaragdowej wodzie Zatoki. A gdy ktoś lubi luksus, a jednocześnie nutkę adrenaliny i szczyptę uroczych widoków? Może zajrzeć np. do „1484 by Puro”, najwyżej położonej restauracji w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Gdzie się znajduje? O tym przekonają się wszyscy, którzy zaglądną do tego uroczego zakątka.
Dziedzictwo tysiącleci, dziedzictwem świata
Choć Ras Al Khaimah to wybitnie pustynna kraina, to i tu nie brakuje zabytków. Wystarczy tylko wspomnieć, że na wstępną listę światowego dziedzictwa UNESCO wpisano aż cztery takie miejsca: stare miasto Julfar i Dżazirah al-Hamra (czyli opuszczone miasto duchów), a także stanowisko archeologiczne Shimal z epoki brązu oraz XVII wieczny fort Dhayah. A przecież emirat szczyci się tradycją sięgającą, co najmniej 7000 lat wstecz.
Niegdyś jednym z najważniejszych źródeł dochodu tego regionu, były perły. I choć dzisiaj ropa, czyli współczesne „czarne złoto” stanowi o światowej pozycji krajów nad Zatoką Perską, to jednak białokremowe i różowe cuda natury, nie odeszły w zapomnienie. To tutaj rodzą się jedne z najpiękniejszych i najcenniejszych okazów.
Nanizane na drogocenne sznury, będące częścią królewskich i książęcych koron, kunsztownie wykonanych koli, czy wspaniałych pierścionków, wciąż cieszą oczy ich miłośników na całym świecie. Stanowią jednocześnie kolejną, tym razem bezcenną wizytówką tego niezwykłego regionu.
Jak produkuje się perły? Gdzie się je wydobywa? Kim są poławiacze pereł? Jaką drogę odbyły nim trafiły w ręce najmożniejszych osób świata? Tego wszystkie dowiemy się np. na fermie pereł w Ras Al Khaimah.
Stolica turystyki w rejonie Zatoki Perskiej
Emirat już drugi rok z rzędu został uznany za stolicę turystyki w rejonie Zatoki Perskiej. - To bardzo miłe wyróżnienie, szczególnie w bezprecedensowym i niezwykle trudnym roku. Świadczy zarówno o odporności naszej branży, jak i naszym ciągłym dążeniu do innowacji, aby przyciągnąć odwiedzających - zaznaczył Raki Phillips, dyrektor generalny Biura Promocji i Rozwoju Turystyki Ras Al Khaimah.
Nagroda „Gulf Tourism Capital 2021” to również świadectwo - co mocno podkreślają przedstawiciele emiratu - „odpowiedniej reakcji” na rozprzestrzenianie się pandemii COVID-19. To dzięki temu emirat został uznany za jedno z najbezpieczniejszych miejsc świata dla turystyki przyjazdowej.
- Byliśmy pierwszym miastem i emiratem na świecie, które otrzymały prestiżową odznakę „Safeguard Assurance” od Bureau Veritas, lidera w zakresie usług testowania i inspekcji oraz certyfikatu „Safe travels” Światowej Rady ds. Podróży i Turystyki (WTTC) - przypomina Biuro Promocji i Rozwoju Emiratu Ras Al Khaimah.
Można jeszcze wspomnieć, że emirat - by wciąż pozostać bezpiecznym i spokojnym miejscem wypoczynku - cały czas oferuje bezpłatne testy PCR COVID-19 dla swoich gości.
Ras Al Khaimah – moc atrakcji
Jeżeli jeszcze wspomnimy o cudownych plażach, malowniczych szczytach i górskich dolinach, pustyniach (zarówno tej czerwono-pomarańczowej piaszczystej jak i kamienistej) oraz zielonych oazach wyrastających z morza piasku, kilometrach szlaków pieszych i rowerowych, a także miejscach przeznaczonych do ekstremalnej jazdy terenowej, to emirat jawi się nam jak kraina z bajki.
- Rynek polski ma dla nas olbrzymie znaczenie – podkreśla Tilda Tornkvist z Ras Al Khaimah Tourism. Przy okazji krakowskiego spotkania przypomniano również, że emirat w najbliższych latach tylko na atrakcje turystyczne zamierza wydać blisko 150 mln dolarów.
Czy ta niezwykła kraina nad Zatoką Perską podbije serca polskich turystów? Wydaje się, że już ma sporo atutów, by stać się jedną z najcenniejszych pereł Zjednoczonych Emiratów Arabskich. A jak wygląda? Łatwo to sprawdzić wybierając pokłady FlyDubai (z Krakowa i Warszawy), czy Emirates (z Warszawy). Ras Al Khaimah - to wcale nie tak daleko!
I w ten oto sposób możemy zacząć rozsnuwać nitkę niezwykłej przygody, jak w „Baśni z tysiąca i jednej nocy”!