Współczesne niewolnice i ich udany skok na 9 sztabek złota
Sędzia w uzasadnieniu wyroku nie krył, że w odniesieniu do obu oskarżonych pań można mówić o współczesnej formie niewolnictwa. Co miał na myśli? O tym będzie dalej w tej historii zakończonej właśnie prawomocnym skazaniem Sądu Apelacyjnego w Krakowie.
Na starych rycinach ale i w filmach historycznych można ujrzeć niewolnice, które skute łańcuchami były wleczone na targ, gdzie handlowano nimi niczym bydłem.
Dwie współczesne niewolnice, o których jest tu mowa, też były skute, ale kajdankami i przyprowadzone pod eskortą policji na salę rozpraw, gdzie, w odróżnieniu od dawnych praktyk sprzed wieków, wysłuchano ich racji, po czym sędzia Sądu Okręgowego w Krakowie Maciej Czajka wydał wyrok skazujący.
Na mocy orzeczenia trafią za kratki, a nie jak kiedyś pod kuratelę bogatego właściciela, który mógłby nimi dysponować do woli w dzień i w nocy.
Bezkarny mężczyzna
Sędzia Maciej Czajka w uzasadnieniu wyroku wspominając o współczesnej formie niewolnictwa miał na myśli fakt, że nieustalony do dziś mężczyzna zlecił oskarżonym zabranie pieniędzy i kosztowności od mieszkanki Krakowa, po czym odebrał od Elżbiety P. i Kornelii Ł. złoto warte 230 500 zł i sam zniknął z łupem. Kobiety dostały za przysługę po 10 tys. zł.
To niewolnictwo, zdaniem sędziego, z jednej strony wynikało z zależności kulturowej obecnej w środowisku społeczności romskiej, a z drugiej strony z racji płci. Bowiem to mężczyzna, którzy sam nie trafił za kratki, zlecił dokonanie przestępstwa, a wykorzystał dwie kobiety, które poniosły konsekwencje prawne czynów.
Sędzia Czajka dopytywał się przed wydaniem wyroku, czy oskarżona Elżbieta P. ma jakieś marzenia i prosił, by sama siebie scharakteryzowała.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień