Dorota Witt

Wszyscy patrzyli, ale nie widzieli, jak miliony konają z głodu

Anne Applebaum: - Rosji zwyczajnie zależy na złych relacjach Polski z Ukrainą, bo ma w tym swój całkiem wymierny interes Fot. Mateusz Skwarczek/ Agencja Gazeta Anne Applebaum: - Rosji zwyczajnie zależy na złych relacjach Polski z Ukrainą, bo ma w tym swój całkiem wymierny interes
Dorota Witt

Hołodomor to zaplanowane ludobójstwo. Stalin skazał na śmierć głodową miliony ludzi, głównie ukraińskich chłopów. Jak to możliwe, że Zachód patrzył w milczeniu na tę zbrodnię? Jaki wpływ na dzisiejszą politykę rosyjskich władz ma historia z lat 30. ubiegłego wieku? Rozmawiamy o tym z ANNE APPLEBAUM, autorką książki „Czerwony głód”, dziennikarką, publicystką, historyczką

Jak wyglądała praca nad książką „Czerwony głód”? Przez lata o tej historii nie wolno było mówić. Czy miała pani problem, by dotrzeć do dokumentów?
Pracowałam nad tą książką pięć, może sześć lat. Oczywiście poświęcałam czas równolegle na inne zawodowe zadania, ale już w 2011 roku prowadziłam pierwsze rozmowy na temat historii wielkiego głodu na Ukrainie ze znajomymi, naukowcami z Harvard Ukrainian Research Institute. Ciągle powstaje sporo nowych materiałów na ten temat, badacze docierają do cennych dokumentów. Pomyślałam, że można spojrzeć na nie pod innym kątem i jeszcze raz opowiedzieć o przyczynach i skutkach Hołodo-moru. Ta historia przez lata funkcjonowała w świadomości Ukraińców jak Katyń w świadomości Polaków: wszyscy wiedzieli co i przez kogo się stało, ale nikt nie mógł o tym głośno mówić. To było centralne kłamstwo sowieckiego reżimu.

A dzisiaj?
Dziś Ukraińcy mówią o głodzie lat 30. bardzo dużo. Już w latach 90., kiedy wreszcie otwarto albo częściowo otwarto dostęp do archiwów, zaczęli szukać dokumentów i informacji o tym, co działo się za czasów Stalina. Ukraińcy docierali do wspomnień, listów z tamtych lat. Wszystkie informacje zaczął zbierać i porządkować także ukraiński rząd. Tak, Ukraińcy już od ponad 20 lat dużo rozmawiają o tej zbrodni, otwarcie: u mnie z głodu zmarła babcia, a u mnie połowa rodziny ze strony mamy...

Przymusowa kolektywizacja rolnictwa, zmuszanie chłopów do nieodpłatnych dostaw produktów rolnych, w końcu konfiskata jedzenia. Tylko między 1931 a 1933 rokiem zmarło z głodu ponad trzy miliony Ukraińców. Jak to się stało, że Zachód o tym nie wiedział? A może nie chciał wiedzieć...

Nie tylko dla Zachodu ten temat nie istniał. Nie chcieli o tym wiedzieć mieszkańcy Europy Wschodniej, nie chcieli wiedzieć Polacy, mimo że polscy dyplomaci byli bardzo dobrze zorientowani. Dlaczego to było możliwe? Przede wszystkim dlatego, że Stalin na ten temat nie mówił. Zresztą cały czas odbywał się eksport żywności z terenów Ukrainy. Na zdrowy rozum: to przecież niemożliwe, że równocześnie chłopi ukraińscy umierają z głodu, że państwo mogłoby świadomie skazywać ludzi na śmierć głodową. Oficjalna narracja mogła być tylko jedna: jest dobrze.

Przeczytaj dalszą część wywiadu.

Pozostało jeszcze 68% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Dorota Witt

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.