Wszystkie szpitale są w sieci
Rozmowa z Maciejem Olesińskim, dyrektorem podlaskiego oddziału NFZ.
We wtorek, 27 czerwca ma być opublikowana lista szpitali, jakie wejdą do tzw. sieci. Jak ta sieć będzie u nas wyglądać?
Do systemu podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej (PSZ), czyli. tzw. sieci, wchodzą wszystkie szpitale publiczne w naszym województwie, także te, co do których były wcześniej wątpliwości (czyli Szpital Miejski w Białymstoku, szpitale w Dąbrowie Białostockiej i Knyszynie) oraz jeden podmiot niepubliczny: Poliklinika Położniczo-Ginekologiczna Arciszewscy w Białymstoku. Wszystkie placówki będą zakwalifikowane do poszczególnych poziomów systemu zabezpieczenia świadczeń. Do szpitali I stopnia zaliczać się będą wszystkie nasze szpitale powiatowe oraz poliklinika Arciszewscy, II stopnia: szpitale wojewódzkie w Białymstoku i Suwałkach, III stopnia: szpital wojewódzki w Łomży. Mamy też szpital na poziomie specjalistycznym, czyli Białostockie Centrum Onkologii oraz trzy szpitale na poziomie ogólnopolskim: to białostockie szpitale kliniczne dla dzieci i dorosłych oraz szpital MSWiA.
Dlaczego szpitale wojewódzkie w Białymstoku i Suwałkach nie są na 3. poziomie?
Te placówki nie spełniają wszystkich przewidzianych dla takich szpitali kryteriów - nie mają wszystkich profili, zaliczanych do 3. poziomu.
My od kilku miesięcy pracowaliśmy nad tym, jak sprawić, aby te dwa szpitale weszły do 3. poziomu zabezpieczenia. Ustawodawca przewidział bowiem, że gdy wymagają tego szczególne potrzeby zdrowotne mieszkańców, dyrektor oddziału funduszu może wystąpić do ministra zdrowia o zgodę na zakwalifikowanie placówki do konkretnego poziomu. Pojawiały się tu wprawdzie różne interpretacje, np. że chodzi tylko o szpitale nieprzypisane do żadnego z poziomów, ale my uznaliśmy, że dotyczy to także takiej sytuacji, jak w tym przypadku. Moim zdaniem szpitale wojewódzkie w Suwałkach i Białymstoku pełnią bowiem zbyt ważną rolę społeczną, jako podmioty, które w dużej mierze zabezpieczają świadczenia dla wszystkich mieszkańców województwa, są dużymi pracodawcami, można powiedzieć, że tworzą historię naszego województwa. I zasługują na to, by znaleźć na 3. poziomie, tak jak szpital wojewódzki w Łomży. Postawiłem sobie za cel, aby zrobić wszystko, żeby złożyć jak najlepszy wniosek do ministra zdrowia, aby ten wydał pozytywną opinię odnośnie wpisana tych szpitali do 3. poziomu sieciowego. Wniosek złożyliśmy i czekamy na decyzję ministra. Na jej wydanie ma czas do 27 września. Jeśli będzie pozytywna, w każdej chwili możemy zmienić kwalifikację dla tych dwóch szpitali.
Jakie znaczenie ma przypisanie szpitala do wyższego poziomu?
Jeśli chodzi o bezpieczeństwo pacjentów, niewiele to zmienia, natomiast na wyższym poziomie większy zakres świadczeń zdrowotnych jest finansowany w formie ryczałtu. Może też mieć to znaczenie w późniejszym finansowaniu. To też kwestia prestiżowa.
A co będzie z niepublicznymi jednostkami, które w sieci się nie znalazły? Chodzi tu chociażby o NZOZ-y, które zajmują się kardiologią inwazyjną czy operowaniem zaćmy.
Przyjęliśmy zasadę, aby nie różnicować świadczeniodawców, którzy nie zostali zakwalifikowani do sieci, dlatego nie wnosiłem do ministra o wpisane żadnej z tych placówek na listę. Te, które znalazły się poza siecią, będą brać udział - tak jak dotychczas - w konkursach. Nasza analiza wskazuje, że niepubliczne placówki, które w sieci się nie znalazły, raczej nie powinny mieć z zakontraktowaniem ich usług problemu, z uwagi na ich znaczenie dla ewentualnych białych plam na mapie świadczeń zdrowotnych. Takie świadczenia jak leczenie zaćmy czy kardiologia inwazyjna, muszą być zabezpieczone. Część świadczeń będzie zapewniona w formie ryczałtu, a część zakontraktowana.
Są szpitale, które, mimo że będą w sieci, i tak będą musiały starać się o kontrakty na niektóre świadczenia. Będzie tak np., jeśli szpital zakwalifikowany do 1. poziomu, ma oddziały, które przewidziane są dla innych poziomów.
Tak, np. szpitale wojewódzkie w Białymstoku i Suwałkach, jeśli nie wejdą do 3. poziomu, będą musiały kontraktować część świadczeń z zakresu diabetologii, endokrynologii i gastroenterologii. Np. szpital w Hajnówce będzie musiał starać się o kontrakt na leczenie chorób płuc, a szpital w Siemiatyczach - z zakresu ortopedii i traumatologii. Poza siecią będzie też kontraktowana neurologia, jaką prowadzi szpital psychiatryczny w Choroszczy. Sama psychiatria będzie natomiast kontraktowana w przyszłym roku, teraz pojawią się aneksy umów do końca czerwca 2018 r.
Szpitale, które znajdą się w sieci, będą otrzymywać tzw. ryczałt na swoje usługi. Ale podstawą finansowania ma być rok 2015. Szpitale uważają, że na tym stracą.
Rzeczywiście, w pierwszym okresie rozliczeniowym, czyli IV kwartale 2017 r. - podstawą będą świadczenia wykonane i sprawozdane w 2015 r. Ale potem na otrzymywany ryczałt wpływać będzie liczba wykonanych świadczeń, cena i parametry jakościowe, wzrost i spadek wykonanych świadczeń. Z naszych wyliczeń wynika, że szpitalom nie grozi tąpnięcie finansowe.
Czy szpitale będą musiały świadczyć tzw. nocną opiekę?
Nocna i świąteczna opieka zdrowotna, zgodnie z przepisami ustawy, zostanie zabezpieczona przez placówki, które wejdą do sieci na poziomie od 1. do 3. stopnia.
Czyli Poliklinika Arciszewscy też musi taką zapewnić?
Tak. Skoro spełnia wymogi, wchodzi do sieci, ma obowiązek zorganizowania nocnej i świątecznej opieki, tak, aby nie kolidowało to z prowadzeniem pozostałej działalności leczniczej.