Wszystko jest polityką: Unia znów na kolanach
Ławrow, rosyjski minister spraw zagranicznych, komentując niedawną moskiewską wizytę Borrella, hiszpańskiego socjalisty, przedstawiciela Unii Europejskiej do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa, powiedział, że Rosja gotowa jest do zerwania relacji z Unią w przypadku ogłoszenia nowych sankcji, które mogłyby zagrażać jej gospodarce.
Pogróżki pod adresem Europy wywołały podwójną reakcję. W europejskich stolicach, a także w samej Brukseli odezwały się głosy, że Borrell niepotrzebnie wybrał się do Moskwy, że został tam arogancko potraktowany oraz że zachowywał się jak skromny petent odwiedzający stolicę wielkiego mocarstwa. Krytyka wizyty zbiegła się z rosyjską decyzją wydalenia z Moskwy trojga dyplomatów (reprezentujących Niemcy, Szwecję i Polskę), a jako jeden z zarzutów wobec Borrella podnoszono fakt, że nie upomniał się wystarczająco mocno o uwięzionego opozycjonistę Nawalnego oraz nie spotkał się z przedstawicielami jego zwolenników.
Równocześnie jednak odezwali się wyznawcy dogadywania się z Rosją za wszelką cenę i na jej warunkach. Ich argumenty są znane, wynikają z niechęci do Stanów Zjednoczonych i marzeń o uniezależnieniu Europy od amerykańskiego parasola obronnego. Zwłaszcza obecne władze Francji chciałyby powrotu do tradycyjnego aliansu z Rosją, podobne poglądy reprezentowane są także przez wpływowych polityków w Niemczech i w unijnym establishmencie.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień