Wybory coraz bliżej. Kto - po odejściu Ireneusza Nitkiewicza - będzie "jedynką" bydgoskiego SLD? To może być duże zaskoczenie!
Politycy wakacji mieć nie będą - zaraz z impetem ruszy kampania wyborcza. Niektórzy kandydaci nie wiedzą jednak nawet, z jakiej listy wystartują.
Prawdopodobnie dziś, w poniedziałek, 5 sierpnia, prezydent Andrzej Duda ogłosi już oficjalnie termin nadchodzących wyborów parlamentarnych. Na razie zaproponował termin 13 października. Jeśli tak się stanie, dokładnie za 10 tygodni poznamy nowy skład Sejmu i Senatu.
- Jeśli tak się stanie, będziemy mieli dwa tygodnie na zbieranie podpisów pod listami po to, by móc je zarejestrować. W każdym okręgu trzeba zebrać 5 tysięcy podpisów pod listą, wystarczy 21 okręgów z kompletem podpisów, by móc zarejestrować listę w całej Polsce - mówi Paweł Skutecki, poseł Kukiz’15. To jedno z ugrupowań, które nie jest jeszcze „poukładane” na listach.
- Nasi negocjatorzy ciągle rozmawiają o możliwych sojuszach i kształtach list. Tlą się jeszcze rozmowy z Konfederacją i Polskim Stronnictwem Ludowym. Jesteśmy też gotowi startować samemu i z kandydatami na listy nie mielibyśmy problemu - ocenia Paweł Skutecki.
A atrykule plany SLD na najbliższe wybory. Do kampanii szykuje się także PO. Czy Bydgoszcz doczeka się własnej "afery taśmowej?" Zapraszamy do lektury...
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień