Janusz Petz

Wybory samorządowe 2018. Co zrobić z banerami? Startujący w wyborach mają kłopot

Dziesiątki banerów wyborczych Piotra Kozłowskiego przyszłego burmistrza Kozienic oraz Teresy Fryszkiewicz zwyciężczyni wyborów w Garbatce-Letnisko na Fot. pionki24 Dziesiątki banerów wyborczych Piotra Kozłowskiego przyszłego burmistrza Kozienic oraz Teresy Fryszkiewicz zwyciężczyni wyborów w Garbatce-Letnisko na wójta gminy trafiło w piątek do pionkowskiego przytuliska. Prócz banerów do przytuliska trafiły również karmy dla psów i kotów.
Janusz Petz

Wygrani i przegrani kandydaci dla samorządów różnych szczebli solidarnie stanęli przed nieoczekiwanym problemem. Zupełnie nie wiedzą co mają zrobić ze zdjętymi i niepotrzebnymi już plastikowymi banerami wyborczymi.

- Przeczytałam na Facebooku, że banery wyborcze można oddawać do schronisk dla zwierząt, gdzie mogą jeszcze posłużyć na przykład do ocieplania bud. Z mężem zapakowaliśmy pół busa, zawieźliśmy do schroniska, ale okazało się, że nikt tam nie potrzebuje żadnych banerów. W ogóle nic nie wiedzieli o żadnej akcji ogólnopolskiej - mówi Magdalena Lasota, wybrana właśnie na drugą kadencję miejska w Radomiu. Okazało się, że nikt nie chce przyjąć i zutylizować niepotrzebnych reklam wyborczych. Nie udało nam się skontaktować z radomskim Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt.

Akcja „Banery do schronisk” organizowana jest w całej Polsce już trzeci raz, ale dopiero w tym roku wzbudziła duże zainteresowanie komitetów wyborczych i kandydatów.

Pozostało jeszcze 76% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Janusz Petz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.